Przybornik
Logo BIP Herb

BIULETYN INFORMACJI PUBLICZNEJ

BIP Urzędu Miejskiego w Łomży

Na 15 posiedzeniu w dniu 10 grudnia 2007 r.

Komisja realizowała nastepujący porządek:

1. 

   Przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia.

2.   

Wypracowanie stanowiska w sprawie skargi  Pana Bolesława Deptuły na działania Urzędu Miejskiego w Łomży dotyczącej  Zielonej Dzielnicy /druk nr 242/.

3.  

  Przyjęcie  stanowiska odnośnie prawidłowości postępowania w sprawie zamówienia publicznego na realizację zadania pn. „Modernizacja stadionu miejskiego”– I i II etap

4.  

  Sprawy różne.  

Przebieg posiedzenia; 

        

    Posiedzenie Komisji otworzył i obradom przewodniczył Pan Jan Kleczyński - Przewodniczący Komisji.                    Następnie Komisja jednogłośnie przyjęła porządek posiedzenia jak wyżej. 

Ad. 1

             Komisja nie zgłosiła uwag do protokołu z poprzedniego posiedzenia i przyjęła go jednogłośnie. 

 Ad. 2 

        

    Pan Przewodniczący wprowadzając do tematu  przypomniał, że Komisja Rewizyjna tą sprawą zajmowała się na posiedzeniu w dniu 24 września b.r. i wówczas komisja uznała, że dopóki Sąd nie podejmie decyzji na wniosek kasacyjny Pana Kucisza, Komisja w tej sprawie nie będzie się wypowiadać.  Z tego, co wie decyzji Sądu w tej sprawie jeszcze nie ma. Poprosił Pana Jabłonowskiego o wyjaśnienie  w tej sprawie.

         

   Pan Sławomir Jabłonowski – WGNiSL wyjaśnił, że Wojewódzki Sąd Administracyjny sprawę ze skargi Jarosław Kucisza rozpatrzy na posiedzeniu w dniu 20 grudnia 2007 r.  Ma nadzieję, że będzie to ostateczny termin.

          

  Pan Przewodniczący Kontynuując wypowiedź zwrócił uwagę, że sprawa ta jest wielowątkowa. Ponadto NIK przynagla Radę do zajęcia stanowiska.  W tej sytuacji prosi o wypowiedź członków Komisji.

          

  Pan Maciej Borysewicz  zabierając glos zwrócił uwagę, że w dniu dzisiejszym jest już 10 grudnia , a sprawa 20 grudnia uważa więc, że w kontekście tego wyroku te 10 dni nie będzie stanowiło  rażącego przedłużania sprawy.  Wiadomo, że skarga dotyczy problemu  scalenia gruntów w obrębie  „Zielonej Dzielnicy”.  Jego zdaniem w dniu dzisiejszym Komisja powinna podyskutować na ten temat, poprosił o wyjaśnienia obecnych na posiedzeniu Prezydenta i Pana Deptuły. Natomiast wypracowaniem stanowiska zająć się na posiedzeniu Komisji po otrzymaniu odpisu wyroku Sądu. Poparł następnie  propozycję Przewodniczącego, by poinformować NIK o toczącym się postępowaniu.

           

 Pan Sławomir Jabłonowski  zabierając głos w dyskusji zwrócił uwagę, że sprawa rozpatrywana przez Komisje nie ma nic wspólnego ze toczącą się w Sądzie sprawą Pana Kucisza,  ponieważ kwestia siedliska purchawicy  obejmuje teren o uregulowanej stronie prawnej w księdze wieczystej i zgodnie z planem miejscowym teren  ten przeznaczony jest pod cele publiczne, czyli pod budowę drogi. W związku z tym  w myśl art. 44, ust. 4 ustawy o ochronie przyrody  nie był ustanowiony  jako teren ochronny. Została wydana decyzja środowiskowa  Prezydenta Miasta w sprawie uwarunkowań skutków realizacji przedsięwzięcia polegającego na budowie infrastruktury technicznej w obrębie ulicy Konrada Wallenroda.  W związku z tym, że w tej decyzji jest  wymaganie przeniesienia tego siedliska w inne miejsce, sprawa jest już załatwiona.

         

   Pan Maciej Borysewicz zabierając głos w dyskusji  zwrócił uwagę,  że na poprzednim posiedzeniu Komisja zajmowała się sprawą purchawicy i wówczas komisja stwierdziła, że w oparciu o posiadany materiał  nie widzi naruszenia prawa, natomiast uważa, że można było zachować więcej staranności.  Zwrócił uwagę, że skarga Pana Deptuły porusza wiele spraw, w tym purchawicy. Sprawa purchawicy jest więc załatwiona, pozostaje natomiast problem  scalenia w tym obrębie.

           

Pan Przewodniczący zabierając głos wyjaśnił, że   wynotował ze skargi trzy główne wątki: pozwolenia na budowę sieci ciepłowniczej, procesu scalania, ochrony stanowisk purchawicy.  Prosi Pana Deptułę o wypowiedzenie się, czy są to te trzy główne wątki.

          

  Pan Bolesław Deptuła wyjaśnił, że w ciągu tych 14 lat tyle wątków się przeplatało, ale w tym piśmie faktycznie można wyznaczyć te trzy wątki.

         

   Przewodniczący kontynuując wypowiedź przypomniał, że w kwestii pozwolenia na budowę, to na poprzednim posiedzeniu byli obecni kompetentni pracownicy Urzędu Miejskiego, którzy stwierdzili, że pozwolenia na budowę zostały wydane zgodnie z prawem i zgodnie z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego zatwierdzonego Uchwałą Nr  167 z dnia 17.03.2004 r.

           

Pan Sławomir Jabłonowski zabierając głos  zwrócił uwagę, że wnioski  dotyczące skarg na scalenie  były już przez Rade Miejską rozpatrywane i Rada podjęła uchwałę w której stwierdziła, że nie naruszono interesu prawnego Pana Deptuły. Uważa więc, że powracanie do tego tematu jest bezprzedmiotowe. 

          

  Pan Maciej Borysewicz zabierając głos w dyskusji zwrócił uwagę, że Rada Miejska może podejmować różne uchwały, których zgodność z prawem bada organ nadzoru. W tym przypadku Rada nie powraca do tematu, ale działania te są wynikiem  inicjatywy osoby skarżącej.  Rada zobowiązana jest sprawę  ponownie rozpatrzyć. 

           

 Pan Bolesław Deptuła zabierając głos w dyskusji stwierdził, że nie jest tak, iż sprawa została zakończona, ponieważ koparki najpierw zniszczyły siedlisko, a 25 dni potem Pan Prezydent ogłosił  w Internecie decyzję o przeniesieniu. Pyta, co przenieść. Sprawa nie jest więc zakończona, bo on będzie dążył do tego, by ukarać osoby winne za to, że zniszczono.

           

Pan Przewodniczący kontynuując wątek  pozwolenia na budowę   przypomniał, że  pozwolenia na budowę zostały wydane zgodnie z prawem i zgodnie z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.  Wówczas to rozpoczęto  budowę sieci ciepłowniczej.

 Pan Bolesław Deptuła zabierając ponownie głos zauważył, że co z tego, iż później stosowane są przepisy prawa, kiedy wcześniej było bezprawie. Jak to rozwiązać?

Przewodniczący zwrócił uwagę, że do kwestii scalenia Komisja powraca. 20 grudnia ma zapaść decyzja Sądu i wówczas Sąd się wypowie, czy proces scaleniowy  odbył się zgodnie z procedurą, czy też nie.

Pan Bolesław Deptuła zabierając glos zwrócił uwagę, że przepisy mówią wyraźnie, że jeżeli nie ma zgody właścicieli, scalenia się nie robi. Jeżeli działka jest zabudowana również nie można scalać, a wszyscy przeszli nad tym do porządku dziennego i wszystko w porządku. Jest ciekaw co będzie dalej.

Przewodniczący wracając do kwestii ochrony siedliska purchawicy olbrzymiej przypomniał, że na posiedzeniu w dniu 24 września Komisja  tą sprawą się zajmowała, analizowała. Wypowiadał się Inspektor  WGKOŚiR , który  wypowiedział się, że faktycznie pracownicy nie mięli wiedzy i zniszczyli.

 Pan Bolesław Deptuła wyjaśnił, że sprawa   była nie przy okazji scalenia, ale jako oddzielny temat . Temat fenomenu przyrodniczego. Była ona omawiana na terenie całej Polski, a więc trudno przyjąć, że ktoś na ten temat nie wiedział. Jest to takiej rangi ciekawostka, że wszyscy o niej wiedzą.  Jeżeli więc ktoś chce ratować się w ten sposób, że nie wiedział o tym, jest dla niego mało wiarygodne.

Pan Przewodniczący  w związku z wypowiedzią Pana Deptuły poprosił Prezydenta Sroczyńskiego o wyjaśnienie, czy nie było można wcześniej przenieść tej purchawicy, która znalazła się w pasie drogowym.

 Pan Prezydent Sroczyński wyjaśnił, że w okresie, kiedy ta purchawica była naruszona, wskutek tego nastąpiło rozsypanie grzybni.  Dodał, że akurat ten operator  koparki o tym nie wiedział i nieświadomie przejechał. Nie każdy interesuje się takimi sprawami i czyta prasę i ogląda TV. Nie można twierdzić, że dla wszystkich jest to takie oczywiste.

Pan Bolesław Deptuła zwrócił uwagę, że nie chodzi o rozdeptanie, ale o zniszczenie całkowite. Zauważył, że najpierw zniszczono, a później  zaczęto mówić o potrzebie przeniesienia.

Pan Prezydent  Sroczyński zwrócił uwagę, że na sesji Rady temat był podnoszony i wówczas była omawiana decyzja Wojewody, który odmówił uznania stanowiska purchawicy  jako użytku przyrodniczego. Kwestia ta była omawiana nie raz, został również stwierdzony status tej purchawicy. Proponuje latem wycieczkę pod Pianki, gdzie bardzo duże jest tam siedlisko tej purchawicy i wygląda to bardzo ładnie. Są rejony w Polsce, gdzie występują bardzo duże ilości  i nie stanowi żadnego unikatu. Faktycznie unikat stanowi w mieście.

Pan Sławomir Jabłonowski zabierając głos wyjaśnił, że   jest to pas drogowy na działce 12520/1 lub 2,  do której nie sięga  jakakolwiek nieruchomość należąca do Pana Deptuły. Jest to grzyb na drodze miejskiej. 

Pan Maciej Borysewicz  zabierając głos poprosił o wyjaśnienie, co będzie jak Sąd uzna, że wszystko nie było zrobione należycie, niezgodnie z przepisami mpzp, co wówczas robi miasto.

Pan  Sławomir  Jabłonowski  wyjaśnił, że  ta kwestia została wyjaśniona na rozprawie  WSA 15 listopada. Najgorszą sprawą, której Sąd nie jest  rozstrzygnąć, to kwestia  interperteralna  z art. 240  ustawy o gospodarce nieruchomościami.  Ponieważ Jarosław Kucisz  podał  NSA w Warszawie  nieprawdziwe fakty, które udowodnili przed WSA  i ta kwestia została zdjęta. Pozostała jeszcze kwestia  związana z załatwieniem sprawy dotyczącej wszczęcia postępowania  w trybie ustawy starej i zakończenie jej na podstawie ustawy nowej.  Przesunięcie terminu  orzeczenia  w tej sprawie związane jest  z nie dostarczeniem przez Pana Kucisza  umocowania w sprawie, tj. nie dostarczył  jeszcze postanowienia Sądu dotyczącego nabycia spadku po rodzicach.  Sąd uzyskał natomiast od miasta wszelkie wyjaśnienia w kwestiach merytorycznych.

Pan Prezydent Sroczyński dodał, że miasto było na tyle otwarte, że uznali Pana Kucisza za stronę i rozpoczęli z nim korespondencję w wyjaśnieniach sprawy , mimo, że nie potrafi udokumentować  przed miastem, że jest faktycznym spadkobiercą. W dobrej wierze przyjęto, że będzie.  

Przewodniczący zabierając głos stwierdził, że z wypowiedzi rozumie, iż procedura podziałowo – scaleniowa dokonana Uchwałą 385/LIX/05 jest już nie do cofnięcia.

Pan Sławomir Jablonowski stwierdził, że uważa, iż tak, ale niech to  Sąd  orzeknie, ponieważ skarżona jest uchwała w trybie art. 101, czyli słusznego naruszenia interesu strony. Należy więc poczekać na orzeczenie Sądu, za wcześnie jest   w chwili obecnej wyrokować. Póki nie ma orzeczenia Sądu woli w tej kwestii nie zabierać głosu.

 Pan Bolesław Deptuła zabierając głos stwierdził, że jest mu przykro, ponieważ ciągle jest zaskakiwany. Dodał, że od 1993 roku broni własności prywatnej, także jako przedstawiciel protestujących, chociaż mówiono, że jest jedynym przeszkadzającym. Następnie stwierdził, że mimo ochrony danych osobowych Pan Z-ca Prezydenta Łomży po nazwisku  groził mu  w prasie komornikiem za rzekome niepłacenie podatków , doprowadzono do ściągania z jego pensji opłat adiacenckich za scalenia, w którym nie brał udziału. Podkreślił, że w końcu Prezydent ogłosił w mediach, że już tylko kilka osób nie chce oddać ziemi miastu. Zauważył, że taka działalność dała możliwość przetasowania działek , aby ulepić teren potrzebny grupie, nie do końca zidentyfikowanych osób prywatnych, bez wskazania na istnienie celu publicznego. Stwierdził, że przez 14 lat  wdrażania scalenia  żył w stałym zagrożeniu, nie mogąc poważnie zainwestować w swoją nieruchomość, ponosząc tym samym ogromne straty. Dodał, że ostatnio w  wyniku zleceń Prezydenta, spychacze zniszczyły jego działkę podczas dublowania sieci ciepłowniczej. Podkreślił, że nie doręczono mu nigdy decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego, która opisywałaby przedmiot inwestycji. Wracając do kwestii komornika zauważył, że uznając, iż proces scalenia przebiegał prawidłowo, dlaczego Pan Prezydent uznaje, że jest nie winien. Zauważył, że za scalenie była przedstawiana suma 500 zł, jednocześnie Urząd Miejski w ramach zwrotu  za  nasadzenia przeznaczył dla niego 920 zł. Pyta więc jaki był problem, by z tej kwoty wziął sobie te 500 zł. Nadal Urząd i tak byłby jego dłużnikiem. Tego nie zrobiono, natomiast wszczęto postępowanie egzekucyjne  i komornik nadal ściąga z jego pensji, aby zawrzeć większa presję za pomocą innego urzędu.  Zarzuca niedopuszczalność egzekucji administracyjnej z uwagi na nie istnienie obowiązku. Zarzut swój opiera na art. 33 pkt 16 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Uważa, że brak jest podstaw prawnych do egzekucji , brak zdarzeń uzasadniających powstanie należności. Podkreślił, że te zarzuty zgłosił Panu Prezydentowi w piśmie z podpisem notarialnie potwierdzonym. W jego ocenie  egzekucja za dotychczas ściągnięte kwoty z jego wynagrodzenia jest nieuzasadniona prawnie i należy rozliczyć w ten sposób, że będzie żądał zwrotu należnych sum razem z odsetkami.    W wystąpieniu swym przytoczył również opinie prawników oraz słowa W. Lutosławskiego z książki pt. „Jak rośnie dobrobyt” (całość wystąpienia w załączeniu do protokołu). Kończąc podkreślił, że posiadał pozytywny wyrok Sądu Rejonowego, którego nikt nie brał pod uwagę.

Pan Prezydent Sroczyński odnosząc się do wypowiedzi Pana Deptuły stwierdził, że gdyby Pan Deptuła  na wezwanie Urzędu odpowiedział i uiścił opłatę z tytułu scalenia, nie byłby obciążony kosztami odsetek. Pan Deptuła mógł odebrać pieniądze, które mu zostały  naliczone za  nasadzenia i podobne rzeczy  zgodnie z wyceną biegłego. Faktycznie koszta nasadzeń i rozliczeń przewyższały koszt  opłaty scaleniowej, jednakże Pan Deptuła nie odpowiadał na wezwania miasta, co spowodowało taką, a nie inną  sytuację. Miasto nie było dysponentem  kwot Pana Deptuły  i nie mogli wbrew jakimkolwiek ustaleniom potrącić  z jednej naliczonej kwoty na należności Urzędu Miasta i tego nie zrobiono.  Byłoby to naruszeniem prawa. Podkreślił, że Urząd podejmując działania posługuje się obowiązującymi przepisami prawa. Nie jest  w stanie zrobić nic na to, że Pan Deptuła kwestionuje te przepisy stanowiące prawo w kraju. 

 Pan Przewodniczący prosi o wyjaśnienie, jeżeli ktoś w postępowaniu scaleniowym nie brał udziału, to na mocy jakiego prawa  ma płacić opłatę scaleniową.

Pan Prezydent Marcin Sroczyński wyjaśnił, że na całym świecie jest zasada, że przy  tworzeniu ładu i porządku przestrzennego prawo własności w pewien sposób jest ograniczone. Jeżeli  decyzja o rozpoczęciu procesu scaleniu została podjęta przez większość  zgodnie z obowiązującym prawem w Polsce, to Pan Deptuła zgodnie z obowiązującym prawem  automatycznie stał się    członkiem tego postępowania. Twierdzenie Pana Deptuły, że on członkiem tego postępowania nie jest , jest tylko i wyłącznie jego odczuciem, nie mającym jakiegokolwiek umocowania w prawie. Potwierdziły to wszelkie wyroki sądów  w tej sprawie.  Dodał, że Pan Deptuła  zarzuca Prezydentowi i Radzie Miejskiej prywatę i różne rzeczy, co jest szkalowaniem dobrego imienia, w związku z tym skierowano sprawę do Prokuratury, by to ona  zdyscyplinowała Pana Deptułę co do używanych sformułowań i co do granic prawa, jakie obowiązuje.

 Pan Maciej Borysewicz  prosi o wyjaśnienie od kiedy komornik ściąga należności  Pana Deptuły. 

Pan Deptuła wyjaśnił, że ponad rok.

 Pan Maciej Borysewicz kontynuując wystąpienie zwrócił uwagę, że jest to pismo NIK do Przewodniczącego Rady Miejskiej, w którym to piśmie NIK  zwraca się do Rady o zajęcie stanowiska w sprawach poruszanych w skardze. Wynika więc z tego, że NIK sam nie wszczął postępowania  kontrolnego, tylko przekazała do Rady.  Komisja w tej sprawie nie może nic rozstrzygnąć, może tylko wysłuchać wyjaśnień. Wniosków podjąć nie może, Pan Deptuła w tej sprawie może występować tylko do sądów. Póki sprawa nie zostanie zakończona Komisja stanowiska żadnego nie zajmie.  Proponuje, by na dzień dzisiejszy dyskusję zakończyć i poczekać do otrzymania wyroku Sądu.  

           

Pan Przewodniczący stwierdził, że cieszy się, iż w dniu dzisiejszym komisja przedyskutowała wszystkie elementy zawarte w skardze. Teraz tylko czeka na wyrok, który ma zapaść 20 grudnia i w momencie otrzymania wyroku do tematu powróci i  wypracuje stanowisko.     

Ad. 3

             Sprawozdanie Komisji w sprawie  prawidłowości postępowania w sprawie zamówienia publicznego na realizację zadania pn. „Modernizacja stadionu miejskiego”– I i II etap przedstawił Pan Maciej Borysewicz  /w załączeniu/.

          

Pan Prezydent Sroczyński zabierając głos zgłosił uwagi techniczne do przedstawionego materiału tj.

 

1.    w pkt. 11 w brzmieniu ”Z płatności za realizację etapu II, Zamawiający powinien potrącić tytułem kar umownych dodatkowo kwotę 250 tyś zł.”  po słowach „kwotę” dodać „ok.”  Kwoty te mogą być większe bądź może być np. o 1 zł i co wówczas? Dodał, że firma coraz częściej mówi o skierowaniu sprawy do sądu.

 

2.    zapis dotyczący kwoty w tym akapicie należy zmienić podobnie jak w pierwszym zapisie zapis akapitu „ Komisja dodatkowo stwierdza, że nadzór nad inwestycją ze strony Zamawiającego czyli Miasta Łomża, nie był także prowadzony z oczekiwaną starannością.”   Nie jest prawdziwy, bo dzięki właściwemu nadzorowi udało się wyegzekwować  kary .

      3.    uważa, że zapis mówiący o koordynacji nie jest właściwy, bo na czym miałaby polegać ta koordynacja. Zauważył, że ŁKS nie był strona, a wręcz przez ŁKS prace zostały opóźnione.

    

                     Pan Przewodniczący zabierając głos w dyskusji zwrócił uwagę, że był ostatnio na stadionie i są tam wyłamane przęsła.

      

                   Pan Prezydent Marcin Sroczyński wyjaśnił, że zostało to zrobione  przez pseudo kibiców. Wandale zostali złapani i nie było to  naprawiane, ponieważ służy jako dowód w sprawie.  Winni będą ukarani. Elementy zostały już zamówione, jest tam do wymiany 6 siatek i 4 słupki. 

  

                       Pan Przewodniczący kontynuując wypowiedź zwrócił uwagę na jakość trawy w polu bramkowym. Zauważył, że w polu bramkowym od strony miasta trawa jest w stanie opłakanym.  Czy będzie wymiana.

                        Pan Prezydent wyjaśnił, że prawdopodobnie trzeba będzie wiosną zrobić dosiew, co jest standardem.  Rejony bramek zawsze są w gorszym stanie.

Odpowiadając na zapytanie dotyczące boisk bocznych wyjaśnił, że na obu jest zasiana trawa. Odbiór tych boisk nastąpi wówczas, gdy  będzie równa warstwa trawy na całości. Inwestycja jest więc zakończona, natomiast musi nastąpić jeszcze II odbiór techniczny, gdy uznają, że trawa jest właściwa.

           

              Kończąc dyskusje Przewodniczący poddał pod glosowanie uwagi zgłoszone przez Prezydenta:

  

1.    Komisja jednogłośnie przyjęła następującą treść zapisu: ”Z płatności za realizację etapu II, Zamawiający powinien potrącić tytułem kar umownych dodatkowo kwotę ok. 250 tyś zł.”

 

2.    Komisja jednogłośnie przyjęła następującą treść zapisu:   „Prace związane z całościowym wykonaniem zadania, zakończyły się z olbrzymim opóźnieniem. Komisja, tym samym potwierdza słuszność naliczonej i wyegzekwowanej  przez Zamawiającego kary w wysokości 216 tyś zł., a także przyjmuje oświadczenie Zamawiającego w osobie Wiceprezydenta Marcina Sroczyńskiego, że Miasto  Łomża wyegzekwuje dodatkowo od firmy „Zielona Architektura” należne, utracone korzyści oraz kary szacowane na dzień dzisiejszy na kwotę ok. 250 tyś zł.”

 

3.    Propozycję, by wykreślić zapis: „Komisja dodatkowo stwierdza, że nadzór nad inwestycją ze strony Zamawiającego czyli Miasta Łomża, nie był także prowadzony z oczekiwaną starannością.”   - Komisja odrzuciła jednogłośnie.

 

4.    Komisja jednogłośnie przyjęła następującą treść zapisu: „Mimo kilkukrotnych wezwań skierowanych do Wykonawcy, inwestycja nadal prowadzona była niewłaściwie. Na podkreślenie zasługuje brak koordynacji pomiędzy Wykonawcą a  użytkownikiem tj. klubem ŁKS Łomża.”

 Następnie komisja jednogłośnie 3  głosami za przyjęła przedstawiona treść sprawozdania z przyjętymi wcześniej poprawkami.   

    Ad. 4      

        W sprawach różnych Przewodniczący Komisji poruszył informacje zawarte na stronie internetowej dotyczące podstrefy ekonomicznej i wypowiedzi Pana Mackiewicza, który mówi, że szybciej będzie podstrefa w Białymstoku, niż w Łomży, że Prezydenci Miasta Łomży nic w tym zakresie nie robią.

            Prezydent Sroczyński zabierając głos zauważył, że należy pamiętać, iż Strefa Ekonomiczna żyje z tego, że strefy powstają i strefa zrzuciła na miasto wykonanie całego postępowania, które tak naprawdę powinna zrobić sama. Trudno, by miasto uwzględniało jakieś sprawy w Ministerstwie. Chciano, aby miasto wskazało grunt pod inwestycje, miasto wskazało.  Zarzucano, że działki są nieforemne i niewiadomo, czy znajdą inwestora. Zainteresowanie tą działką jest. Ponadto warunki, jakie Strefa wobec miasta ustaliła są nie do przyjęcia. Strefa zażyczyła sobie, aby miasto od sprzedaży gruntu na rzecz inwestorów w strefie  zapłaciło spory udział. Jest to grunt miasta w 100 %, a Strefa za to, że miasto ten grunt sprzedaje chce gotówkę. Na dzień dzisiejszy taki zapis jest nie do przyjęcia i takie stanowisko przedłożono Strefie.   Zwrócili się do Strefy o przedłożenie innych warunków, bo te są nie do przyjęcia i na dzień dzisiejszy brak odzewu.  Dodał, że miasto cały czas występuje do mieszkańców z oferta wykupu gruntu, nikt nie chce sprzedać.  Może również przedłożyć informacje o jakie działki miasto się ubiegało o wielkości od 1 ha, do 10 ha, nikt nie był zainteresowany sprzedażą. Podkreślił, że problem ten jedynie może rozszerzyć zmiana granic miasta. Zwrócił uwagę, że strefy powstają tam, gdzie samorządy posiadają dużo gruntów np. po PGR-ach, czy tez jednostkach wojskowych. W mieście takiej sytuacji nie ma. Dodał, że mieli zaawansowane rozmowy odnośnie zakupu ok. 30 ha w Piątnicy.  Warunki zaproponowane przez właściciela 5-krotnie przewyższały cenę rynkową. Najbliższe działki położone są w Gminie Piątnica i Gminie Nowogród. Te działki są zajęte na list intencyjny i są to własności ANR i na jeden wniosek Pana Mackiewicza może stać się własnością Strefy. Wyjaśnił, że faktycznie działania były robione pod największego inwestora jakim jest PPS i faktycznie są tam działania mające na celu wykonanie dróg, ale takie działania narzucił Pan Mackiewicz, by był dojazd do działek.  Wyjaśnił ponadto, że jest wielu inwestorów, którzy ze względu na swoją działalność nie chcą działek w mieście, ale na obrzeżu, by nie przeszkadzać mieszkańcom.  Podkreślił, że gdyby Strefa Suwalska więcej serca w łożyła w te działania, to podstrefa by była. Zauważył, że główne nasilenie działań w kierunku ustanowienia podstrefy nastąpiło przed wyborami. Chodziło o pozyskanie dodatkowych głosów.  Miasto prowadziło rozmowy w sprawie pozyskania gruntów i przez to, że te działania zostały przyspieszone, nie udało się pozyskać tych działek, ponieważ, jak właściciel dowiedział się, że ma być podstrefa zażądał bardzo dużych pieniędzy, mimo tego, że były już wstępne ustalenia.  Odpowiadając Przewodniczącemu na zapytanie, czy zasadne by były jaieś działania Rady wyjaśnił, że dobrze by było przedstawić Radzie przedłożone przez Strefę warunki.  Podkreślił, że artykuł był krzywdzący dla miasta.

            Kontynuując wypowiedź Przewodniczący poprosił o wyjaśnienie sprawy dzierżawy działki za stadionem.

           

Pan Prezydent Sroczyński wyjaśnił, że  miasto chciało podwyższyć Panu Dymkowskiemu  czynsz dzierżawny.  Zaproponowano kwotę dzierżawy zgodnie ze średnimi dzierżawy w mieście, ponieważ płacił bardzo symboliczne opłaty.  Pan Dymkowski odmówił podpisania aneksu.  Zarzucał miasto, że zrobił wszystko zgodnie z prawem. Gdy poprosili go o przedłożenie  dokumentów od pozwolenia podwyższenie gruntów , pozwolenia od Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej odnośnie zagospodarowania brzegu , następnie decyzji odnośnie wycinki drzew. Pan Dymkowski żadnego z tych dokumentów nie dostarczył. Odpowiadając na zapytanie dotyczące wywozu gruntu przez Zielona Architekturę wyjaśnił, że miasto pozwoliło Zielonej Architekturze, by domówiła się z kim chce. To Zielona Architektura dogadywała się, nie miasto. Podkreślił, że aby podwyższać grunt trzeba mieć zgodę, ale to nie miasto taką zgodę wydaje. Takie zezwolenie wydaje Regionalny Zarząd Gospodarki wodnej w Warszawie.

 

Na tym posiedzenie Komisji zakończono. 
  • Data powstania: Data powstania: poniedziałek, 11 lut 2008 14:48
  • Data opublikowania: poniedziałek, 11 lut 2008 14:55
  • Data przejścia do archiwum: wtorek, 21 gru 2010 11:36
Banner Cyfrowy Urząd Podawczy
Banner ePUAP
Banner Wojewódzki Biuletyn Informacji Publicznej
Banner Główny Biuletyn Informacji Publicznej