Przybornik
Logo BIP Herb

BIULETYN INFORMACJI PUBLICZNEJ

BIP Urzędu Miejskiego w Łomży

Na 53 posiedzeniu w dniu 16 czerwca 2010 r.

Komisja realizowała następujący porządek:

1.  Przyjęcie protokołu  z poprzedniego posiedzenia.

 

2.  Zajęcie stanowiska w sprawie Pana Tomaszewskiego /druk nr 811/

 

3.  Wypracowanie stanowiska w sprawie skargi Pana Sierzputowskiego /druk nr 810/.

 

4.  Wypracowanie stanowiska w sprawie wniosków Przewodniczącego i Wiceprzewodniczącego Rady /druk nr 809/.

 

5.  Ocena działalności MPEC za 2009 rok /druk nr 813/

 

6.  Sprawy różne.

  

Ad. 1

 

                        Członkowie Komisji nie wnieśli  uwag do protokołu nr  52/10 i  w wyniku głosowania przyjęli go jednogłośnie 3 głosami za.

 

Ad. 2

 

Przewodniczący wprowadzając do tematu zwrócił uwagę, że w tej sprawie pismo do komisji skierował Prezydent miasta, który informuje, że nie przedłoży stosownych wyjaśnień, ponieważ komisja nie ma właściwości do rozpatrywanie skargi na Zastępcę Prezydenta, właściwy jest wyłącznie Prezydent miasta jako pracodawca. W związku z powyższym udzielił głosu Panu Tomaszewskiemu, który z tego co wie, miał kontakt z Prezydentem Brzezińskim. Prosi więc by przedstawił ustalenia z tego spotkania.

 

Pan Jan Lesław Tomaszewski zabierając głos stwierdził, że sprawa ta trwa już 12 lat, gdzie on musi znosił błędy popełnione przez urzędników. Następnie przypomniał historię sprawy, którą Komisja zajmowała się  wcześniej. Wracając do meritum wyjaśnił, że  był przyjmowany przez Zastępcę Prezydenta Sroczyńskiego, nie jak interesant, ale jak jakiś intruz. Gdy był ostatnio Prezydent zajmował się komputerem, nie reagował na jego obecność. Na zapytanie, czy Prezydent zajmuje się jego sprawą, czemu Prezydent podpisał pozwolenie, mimo sprzeciwu ponad 40 osób, na budowę zbiornika na gnojowicę, mimo tego, że  Pan Jasionek ma cofnięte pozwolenie na budowę.

 

Przewodniczący zwrócił uwagę, że cała ta sytuacja została opisana w zażaleniu. Z tego, co wie Pan Tomaszewski był u Pana Prezydenta, w związku z tym prosił o szczegół tej rozmowy. Ponieważ Komisja Rewizyjna nie ma kompetencji do rozpatrzenia tego zażalenia zgodnie z kpa prosi Prezydenta aby krótko odniósł się do tej sprawy.

 

Prezydent Jerzy Brzeziński stwierdził, że zawsze gdy docierają do niego sygnały, o niewłaściwym postępowaniu, stara się zawsze powiedzieć słowo „przepraszam”. Prosił więc Pana Jana Tomaszewskiego aby tej skargi nie pisał, ponieważ nie należy to do Rady. Wyjaśnił, że Pan Tomaszewski ma żal do Prezydenta Sroczyńskiego, że  wydał pozwolenie na budowę zbiorników. Sytuacja wygląda w ten sposób, że on znając sytuacje odmówił wydania pozwolenia. Decyzja ta została uchylona przez organ nadzoru. W związku z powyższym organ miejski musiał wydać taką, a nie inną decyzję.

 

Przewodniczący prosi, by skupić się na tym, co Rada przekazała Komisji, a co zgodnie  z kpa nie należy do kompetencji Komisji, ale do Prezydenta. Prosi więc członków Komisji o krótki komentarz w tym kontekście.

 

Radny Mariusz Chrzanowski zabierając głos zauważył, że  postępowania Prezydenta Sroczyńskiego komisja nie sprawdzi, ale samo to, że Prezydent przeprosił za swego Zastępcę o czymś świadczy. Dodał, że od wielu osób  słyszał, że maja wiele zastrzeżeń do obsługi interesanta przez urzędników i Zastępców Prezydenta. wszystko to jest jednak w gestii Prezydenta i to Prezydentowi powinno zależeć na tym, aby o pracy urzędu była dobra opinia.

 

Radny Piotr Grabani zabierając głos stwierdził, że radni  wiedzą, że sprawa ciągnie się kilkanaście lat i wiedzą jakie są tego przyczyny, brak rozwiązań prawnych w zakresie zapachowości, które mogłyby ukierunkować działania. On może być tylko zaskoczony pewnymi decyzjami, które ratusz podejmuje w zakresie procesu inwestycyjnego, skoro problem tkwi w tej hodowli, wielkości i skutków, jakie przynosi dla środowiska. Zastanawia się nad jednym, otóż Zastępca Prezydenta był osoba, którego albo Rada wybierała, albo Prezydent zatrudniał, ale zawsze była to forma umowy o pracę i w tym kontekście również zgodzi się z tym, że jest to z prawnego punktu widzenia pracownik Prezydenta, ale zawsze Prezydent i jego Zastępcy  w stosunku do Rady tworzą trzon  władzy wykonawczej. Uważa, że został popełniony błąd, ponieważ do Prezydenta nie pisze się o ludziach, ale w sprawie. Nie pisze się o ludziach, co do których Rada nie ma mocy prawnej, ale [pisze się o sprawie i wówczas Prezydent musi Radzie odpowiedzieć.  

 

Radny Maciej Borysewicz stwierdził, że generalnie zgadza się z radnym Grabani, że z prawnego punktu widzenia Prezydent ma rację, jest pracodawcą w stosunku do pracowników ratusza, ponosi za nich odpowiedzialność. Kwestia jest tylko taka, czy Komisja przyjmie zapewnienia Prezydenta za załatwienie sprawy, czy będzie oczekiwała jeszcze informacji na ten temat.

 

Przewodniczący kończąc dyskusje poddał pod głosowanie wniosek, aby zażalenia Pana Tomaszewskiego przekazać zgodnie z kompetencjami do rozpatrzenia Prezydentowi miasta z wnioskiem, aby Prezydent poinformował Komisję o zajętym stanowisku.

 

Komisja powyższy wniosek przyjęła 3 głosami za – jednogłośnie.

  

Ad. 3

  

            Przewodniczący wprowadzając do tematu przestawił przebieg sprawy wynikający z otrzymanych wyjaśnień:

 

1)    pismem z dnia 4.12.2008 r.   Panów T. i W. Sierzputowskich zostało zlecone w dniu 9.12.2008 r. wznowienie granicy ul. Włókienniczej na styku działki  o nr 30546/3 przy ul. Włókienniczej, należącej do Pana W. Sierzputowskiego a także na styku z nieruchomościami kolejnymi aż do ul. Wesołowskiego. Wznowienie granic przeprowadzone przez geodetę uprawnionego, potwierdziło fakt zajęcia gruntów przez ul. Włókienniczą, ale nie w takim zakresie w jakim Pan W.  Sierzputowski żąda od miasta wypłaty odszkodowania . Pomiar  geodety wykazał nieznaczne zajęcie gruntów miejskich przez ogrodzenie   Pana W. Sierzputowskiego

 

2)    Pan W. Sierzputowski nie  wyraża zgody  na wzajemne rozliczenie zajętych gruntów zgodnie z ustaleniami ze wznowienia granicy ul. Włókienniczej,  ale żąda  zapłaty za 35 m2, twierdząc że właśnie taką powierzchnię z jego gruntów zajmuje ul. Włókiennicza.

 

3)    Obecna i archiwalna dokumentacja w operacie ewidencji gruntów Miasta Łomży nie potwierdza sytuacji, którą Pan Sierzputowski przedstawia w swoich pismach.

 

4)    W związku z brakiem jakichkolwiek dowodów, potwierdzających żądania zawarte w piśmie zostało zlecone wznowienie granicy ul. Włókienniczej. Miasto  jest nadal otwarte na ugodowe rozliczenie zajętych gruntów.

 

5)    Brak zgody ze strony Pana Sierzputowskiego na zamianę gruntów, powoduje, że uregulowanie zajętych gruntów przez ul. Włókienniczą nastąpi na podstawie art. 73 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. - Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną ( Dz. U. Nr 133, póz. 872 z póz. zm.)

 

6)  Art. 73 ust 4 wskazuje, że odszkodowanie  będzie ustalane i wypłacane według zasad i trybu określonych w odrębnej ustawie na wniosek właściciela złożony w okresie od 1 stycznia 2001 r. do 31 grudnia 2005 r.

 

7)  W trybie art. 73 w/w ustawy, Wojewoda stwierdza nabycie z dniem 1 stycznia 1999 r. z mocy prawa przez Miasto prawo własności działki zajętej pod drogę publiczną, bez prawa do odszkodowania.

 

8)    W dniu 30.03.2010 r. zostało wszczęte postępowanie podziałowe działki 30526/2 i 30626/4. Pan Sierzputowski odmawia uczestnictwa w prowadzonym postępowaniu podziałowym.

 

9)    Sprawę wypłaty odszkodowania  z pozwu Pana Sierzputowskiego rozpatrywał Sąd Rejonowy w Łomży. Postanowieniem z dnia 15 lutego 2010 r. Sąd postanowił odrzucić pozew.

 

10) Rozwiązaniem zaistniałego sporu powinno dokonać się na zasadzie  wzajemnych rozliczeń polegających na dokonaniu zamiany działek.

 

11) Pan W. Sierzputowski nie zgadza się na takie rozwiązanie i żąda od miasta odszkodowania w wysokości 7.000 zł. Udzielił następnie głosu Panu Sierzputowskiemu.

 

Pan W. Sierzputowski stwierdził, że nie zgadza się z kilkoma stwierdzeniami, otóż został zajęty grunt, a nie ma wydanej decyzji. Pyta dlaczego? Stwierdził, że jest posiadaczem tej działki od 1950 roku, w związku z tym nie ma prawa nikt mu narzucać swojego zdania i swoich opinii, jak również podziału tej działki. Nie chce również żadnej zamiany. Podkreślił, ze urząd nigdy nie posiadał tej działki. Uważa, że jeżeli Urząd Miasta w osobie Prezydenta uważa, że nie stać go na to, aby zapłacić mu słuszne odszkodowanie, zgodne z prawem za zajęty grunt, to  zajmie ponownie ten grunt.

 

Pani Anna Rzędarska wyjaśniła, że rozwiązaniem zaistniałego sporu byłoby przyjęcie wzajemnych rozliczeń polegających na dokonaniu zamiany działek, gdzie Miasto Łomża przeniosłoby na rzecz Pana Sierzputowskiego działkę o 17 m2, a Pan Sierzputowski na rzecz Miasta 6 m2, rozliczeniem byłaby różnica powierzchni zamienionych działek  o pow. 11 m2, a odszkodowanie wypłacone w wysokości wynikającej z operatu szacunkowego.  Dodała, że problem wyszedł, gdy miasto zaczęło robić tam chodnik.

 

Prezydent Jerzy Brzeziński zabierając głos zwrócił uwagę, że o tym, kto jest właścicielem gruntów mówi  ewidencja gruntów.

 

Pani Anna Rzędarska kontynuując odniosła się do wypowiedzi Pana Sierzputowskiego, że najpierw został zajęty grunt, a dopiero później działania. Wyjaśniła, że dlatego ustawodawca wprowadził ustawę i art. 73 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. - Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną (Dz. U. Nr 133, póz. 872 z póz. zm.). Cały czas była prowadzona regulacja i  bardzo dużo zostało już uregulowane. Jeżeli pojawia się taka sytuacja, natychmiast regulują, rozmawiają, chyba, że ktoś nie chce z nimi rozmawiać.

 

Radny Maciej Głaz zabierając głos stwierdził, że rozwiązaniem byłoby zapłacenie za 17,5 m. Jeżeli Pan Sierzputowski nie zgadza się, ponieważ żąda za 34,5 m może wnieść odwołanie do Sądu o zapłatę następnych 17 m.

 

Pani Anna Rzędarska wyjaśniła, że  w chwili obecnej w myśl art. 73 żaden nie podpisze aktu notarialnego, ponieważ z mocy prawa jest to już własnością miasta. Tylko decyzją potwierdzi to Wojewoda. Uważa, że propozycja miasta jest korzystna, ponieważ dokonają zamiany, zostanie 11 m, za które otrzyma odszkodowanie.

 

Radny Maciej Borysewicz zabierając głos zwrócił uwagę Panu Sierzputowskiemu, że propozycja miasta jest rozsądna. Dodał, że rozumie Pana Sierzputowskiego, ale przez tyle lat nic on nie zrobił, a chwili obecnej jest taka, a nie inna sytuacja prawna. Uważa więc, że lepiej by było aby Pan Sierzputowski cokolwiek dostał.

 

Przewodniczący jeszcze raz powtórzył to, co mówił wcześniej  radny Borysewicz, otóż miasto chce tą sytuację rozwiązać polubownie, proponuje zamianę, za część działki zapłacić pieniądze. Jeżeli Pan Sierzputowski na taki wariant nie przystanie, wówczas będzie obowiązywał art. 73 ustawy i nie otrzyma żadnego odszkodowania.

 

Pan Sierzputowski stwierdził, że ustąpił ze swojej działki i żąda za to odszkodowania. Podkreślił, że nie zgodzi się na 11m.

 

Radny Borysewicz wyjaśnił, że o odszkodowanie należało zgłaszać się do końca 2005 roku, w chwili obecnej jest to działka miejska z mocy prawa. Tu jego rola kończy się.

 

Przewodniczący zamknął dyskusje i poddał pod głosowanie, kto jest za uznaniem skargi za nieuzasadnioną.

 

Komisja jednogłośnie 4 -  głosami za, uznała skargę za nieuzasadnioną i wystąpiła do Rady ze stanowiskiem następującej treści:

 

„W związku z zobowiązaniem Komisji Rewizyjnej do zbadania  skargi Pana W. Sierzputowskiego na bezczynność Prezydenta Miasta Łomża, Komisja Rewizyjna na posiedzeniu w dniu  16 czerwca 2010 r. przeprowadziła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w powyższej sprawie. W oparciu o przedłożone do analizy dokumenty i złożone wyjaśnienia ustaliła:

 

1)     W związku z   pismem z dnia 4.12.2008 r.   Panów T. i W. Sierzputowskich zostało zlecone w dniu 9.12.2008 r. wznowienie granicy ul. Włókienniczej na styku z Panem W. Sierzputowskim w postaci działki o nr 30546/3 przy ul. Włókienniczej, a także na styku z nieruchomościami kolejnymi aż do ul. Wesołowskiego. Wznowienie granic przeprowadzone przez geodetę uprawnionego, potwierdziło fakt zajęcia gruntów przez ul. Włókienniczą, ale nie w takim zakresie w jakim Pan W.  Sierzputowski stawia żądania do wypłaty odszkodowania . Jednocześnie pomiar   wykazał nieznaczne zajęcie gruntów miejskich przez ogrodzenie   Pana Sierzputowskiego

 

2)     Na propozycję Urzędu z dni 14 i 27.07.2009 r. oraz 25.08.2009 r. na wzajemne rozliczenie zajętych gruntów zgodnie z ustaleniami ze wznowienia granicy ul. Włókienniczej,   Pan W. Sierzputowski nie wyraża zgody, życzy zapłaty za 35 m2, twierdząc że właśnie taką powierzchnię z jego gruntów zajmuje ul. Włókiennicza.

 

3)     Obecna i archiwalna dokumentacja w operacie ewidencji gruntów Miasta Łomży nie potwierdza sytuacji, którą Pan Sierzputowski przedstawia w swoich pismach. Opisana przez niego sytuacja, być może miała miejsce jeszcze przed  l-szym pomiarem gruntów tj. w latach 1963-1964.

 

4)     W związku z brakiem jakichkolwiek dowodów , zostało zlecone wznowienie granicy ul. Włókienniczej i nie ma możliwości przyjęcia żądań Pana Sierzputowskiego, ale Urząd jest otwarty na ugodowe rozliczenie zajętych gruntów.

 

5)     Jeżeli Pan Sierzputowski nie wyrazi zgody na zamianę gruntów, uregulowanie zajętych gruntów przez ul. Włókienniczą nastąpi na podstawie art. 73 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. - Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną ( Dz.U. Nr 133, póz. 872 z póz. zm.)

 

Zgodnie z art. 73 ust. 1 w/w ustawy z dnia 13 października 1998 r. nieruchomości pozostające w dniu 31.12.1998 r. we władaniu Skarbu Państwa, a zajęte pod drogi publiczne, z dniem 1 stycznia 1999 r. stają się z mocy prawa własnością Skarbu Państwa lub właściwych jednostek samorządu terytorialnego za odszkodowaniem.

 

Natomiast przepis art. 73 ust 4 wskazuje, że odszkodowanie  będzie ustalane i wypłacane według zasad i trybu określonych w odrębnej ustawie na wniosek właściciela złożony w okresie od 1 stycznia 2001 r. do 31 grudnia 2005 r. Po upływie tego okresu roszczenie wygasa.

 W postępowaniu prowadzonym w trybie art. 73 w/w ustawy, Wojewoda stwierdza nabycie z dniem 1 stycznia 1999 r. z mocy prawa przez Miasto prawo własności działki zajętej pod drogę publiczną, bez prawa do odszkodowania.

6)     W dniu 30.03.2010 r. zostało wszczęte postępowanie podziałowe działki 30526/2 i 30626/4. Pan Sierzputowski odmawia uczestnictwa w prowadzonym postępowaniu podziałowym.

 

7)     Sprawę wypłaty odszkodowania w wysokości 7.000 zł z pozwu Pana Sierzputowskiego rozpatrywał Sąd Rejonowy w Łomży. Postanowieniem z dnia 15 lutego 2010 r. Sąd postanowił odrzucić pozew.

 

8)     Rozwiązaniem zaistniałego sporu byłoby przyjęcie wzajemnych rozliczeń polegających na dokonaniu zamiany działek, gdzie Miasto Łomża przeniosłoby na rzecz Pana Sierzputowskiego działkę o 17 m2, a Pan Sierzputowski na rzecz Miasta 6 m2, rozliczeniem byłaby różnica powierzchni zamienionych działek  o pow. 11 m2, a odszkodowanie wypłacone w wysokości wynikającej z operatu szacunkowego. Pan Sierzputowski niezmiennie żąda odszkodowania w wysokości 7.000 zł.

 Biorąc powyższe pod uwagę Komisja Rewizyjna  uznała jednogłośnie skargę za nieuzasadnioną i wnosi do Wysokiej Rady o podjęcie uchwały w zaproponowanym brzmieniu.”     

Ad. 4

  

            Przewodniczący wprowadzając do tematu poprosił o odpowiedź na następujące pytania;

 Czy zamiana działki z firma Gemark, przez którą biegnie magistrala ciepłownicza dokonana została zgodnie z przepisami prawa, czy Prezydent uzyskał opinię Komisji Gospodarki Komunalnej do złożonego wniosku. Dodał, że z dokumentów wynika, iż Komisja przyjęła informację o przyjęciu propozycji zamiany, a nie wydała opinii? 

Radny Maciej Borysewicz prosi o sprecyzowanie, o którą zamianę chodzi, ponieważ Komisja dwukrotnie zajmowała się tym Komisja. Czy to chodzi o posiedzenie z marca 2007 r., czy września 2007.

 

Przewodniczący wyjaśnił, że chodzi o marzec.

 

Prezydent odpowiadając przytoczył zapis z protokołu Komisji w dniu 27 marca 2007, z którego wynika, że Komisja wydała opinię.

 

            Następnie przytoczył zapis z protokołu Komisji z posiedzenia w dniu 25 września 2007.

 

            Radny Maciej Borysewicz wyjaśnił, że on rozumie to w ten sposób, że został skierowany wniosek do Komisji Gospodarki Komunalnej o wyrażenie zgody na zamianę przy pierwszym etapie i Komisja nad tym wnioskiem zagłosowała pozytywnie. Jeżeli chodzi o drugą zamianę, to w porządku jest pkt. „Przyjęcie informacji o zamiarze dokonania zamiany”. W pierwszym etapie Prezydent wystąpił zgodnie z procedurą do Komisji z wnioskiem o wyrażenie opinii, natomiast w drugim przypadku jest informacja, którą on rozumie w ten sposób, że będzie zamiar  dokonania tej zamiany. Logiczna konsekwencją powinno być przedstawienie wniosku na Komisję, co się nie stało. Zabrakło więc   tego podstawowego elementu.

 Przewodniczący kontynuując  wypowiedź dodał, że analizując materiały dotarł do momentu, gdzie Komisja Gospodarki Komunalnej w dniu 27 marca 2007  nie otrzymała  informacji o potrzebie przebudowy magistrali ciepłowniczej.

Radny Maciej Głaz dodał, że w ogóle nie było informacji o istnieniu jakiejkolwiek  magistrali na gruntach, które ma zamienić.

 

Radny Maciej Borysewicz dodał, że  pierwsza zamiana dotyczyła ulicy i tej magistrali nie ma. Jeżeli chodzi o magistralę, to jest mowa o drugiej zamianie, czyli o tej, gdzie jego zdaniem informacja jest to tylko mowa o zamiarze, a Prezydent może twierdzić, że jest to zgoda Komisji Gospodarki Komunalnej. Jest więc tu mowa o tej drugiej zamianie, która była rozpatrywana 25 września 2007 r.  Można więc ponowić pytanie, czy na tym posiedzeniu członkowie Komisji Gospodarki Komunalnej zostali poinformowani o tym, że przez teren o którym mowa przebiega magistrala. Z protokołu wynika, że nie zostali poinformowani.

 

            Przewodniczący zabierając głos zwrócił uwagę, że wszyscy żyją w Łomży, a często jest tak, że organ wykonawczy podejmując wiele decyzji nie informuje  o tym Rady i w gruncie rzeczy Rada nie ma pełnej wiedzy na ten temat i faktycznie była na ten temat dyskusja na jednej z posiedzeń Komisji Gospodarki Komunalnej. Gdyby padła informacja, że jest to zabezpieczanie interesu miasta ponieważ przez te działki biegnie magistrala ciepłownicza, wówczas nie byłoby żadnego problemu. Taka informacja jednak nie padła.

 

            Radny Maciej Głaz zabierając głos w dyskusji zwrócił się do komisji z sugestią, aby poprosiła o przebieg magistrali na tych działkach, które zostały zamienione.

 

Prezes MPEC Marian Mielcarek zabierając głos wyjaśnił, że wg wiedzy, która posiada, to ta zamiana dotyczy części magistrali i komory ciepłowniczej, która przebiega przy granicy z ich działką, czyli przy ciepłowni. Z tego co wie, nie dotyczy to absolutnie magistrali, która dotyczy tej inwestycji w przebudowie. Jest to magistrala, która biegnie poza ich płotem i jakby kończy się na komorze, z której rozchodzą się dwie magistrale, jedna na teren byłej Bawełny.  Została zamieniana ta działka, na której znajduje się komora.

 

Pani Anna Rzędarska wyjaśniła, że  tereny nabyte od Syndyka Masy upadłościowej przez Gemark  były bez głównej komory i bez magistrali głównej, ponieważ już wówczas Syndyk nie dysponował tymi działkami. Te działki były sprzedane dużo wcześniej, w 2001 roku na współwłasność  Piątek, Tafiłowski, Wądołowski, Wnorowski. Notariusz natomiast nie wystąpiła do miasta z prawem pierwokupu. Notariusza nie wystąpiła z prawem pierwokupu ponieważ były to działki zabudowane. W 2001 roku była umowa zniesienia współużytkowania wieczystego i Piątek, Tafiłowski i Wądołowski sprzedali te działki  Krzysztofowi Wnorowskiemu. Gdy sprzedawano spółce Gemark, Syndyk tymi działkami już nie dysponował. Podkreśliła, że nikt nigdy nie analizował i nie patrzył czemu główna centrala magistrala i komora  została sprzedana. Nie było prawa pierwokupu i miasto nie decydowało. Dodała, że ciepłociąg, który idzie z działkami nadal jest własnością Gemarku i miasta nie interesuje co tam będzie, tam jest 100 m. Miastu chodzi o te główne sieci i miasto dokonało zamiany po to, aby zdobyć te główne sieci i komorę cieplną i w chwili obecnej miasto jest już właścicielem.

 

Przewodniczący Rady Tadeusz Grzymała wyjaśnił, że złożył wniosek, ponieważ Rada podjęła uchwałę scedowując na Prezydenta prawo i Prezydent miał obowiązek zasięgania opinii Komisji. Jeżeli jemu, jako Przewodniczącemu wskazuje się pewne dokumenty i dwa sposoby podejścia do zamian; jeden z marca 2007, drugi z września 2007. Widzi tu pewne różnice, otóż w marcu 2007 r.  Prezydent zwrócił się do Komisji Gospodarki Komunalnej z wnioskiem o opinię w spraw dokonania zamian. Był wniosek i była opinia. W drugim podejściu natomiast z września 2007 jest informacja i nie chodzi o to, że czytając to pismo nie znalazł zwrotu, że Prezydent zwraca się o opinię do Komisji w tej sprawie. W związku z tym, jeżeli nie pokazuje co takiego, to uważał za swój obowiązek zwrócić się z tym do Komisji Rewizyjnej. Dodał, że byłby usatysfakcjonowany, gdyby Komisja Rewizyjna odpowiedziała mu na pytanie, czy ta druga zamiana ze względów formalnych spełniała wymagania. Czy  był to wniosek do Komisji Gospodarki Komunalnej o wyrażenie opinii. Czy przedłożony dokument spełnia wymagania uchwały, która te sprawy regulowała.

 

Pani Anna Rzędarska wyjaśniła, że była to kontynuacja, nie można bowiem tej sprawy rozpatrywać  w kwestii, że I etap.

 

Radny Maciej Głaz zwrócił uwagę, że nie była to informacja, ale druga zamiana. Odnosząc się do swojego wniosku stwierdził, że zgadza się, z wypowiedzią Pani Naczelnik, że należało zabezpieczyć. Odnosząc się do przedłożonej przez Prezydenta informacji prosi, aby przedłożyć Komisji informację na temat  przetargów, kiedy były, ile ich było, dlaczego nie było chętnych na tak atrakcyjne działki. Jeżeli zaś chodzi o zabezpieczenie interesów miasta, to wychodzi na to, że te 100 m, o których lekceważąco wypowiada się Pani Naczelnik zmusza miasto do wydatkowania kilku milionów złotych. Podkreślił, że dla niego nie jest to dbanie o interes miasta, ponieważ dla niego dbanie o interes miasta, to jest zamiana działek, które miastu w niczym nie przeszkadzały, aby były, to Galerii bardzo zależało na tym, aby mieć te działki. Miasto zyskało tylko bocznice kolejową z nasypem, dodatkowo Prezydent informuje komisje, że całą infrastrukturę miasto przejmie od Galerii, gdy ona wybuduje, pyta czemu, skoro nie przejmuje się od spółdzielni.

 

Prezydent Jerzy   Brzeziński odpowiadając zacytował uchwałę, na którą radni się powołują. Następnie zwrócił się z prośbą do Prezesa MPEC aby poinformował, ile będzie musiał wymienić sieci.

 

Prezes MPEC wyjaśnił, że trudno będzie powiedzieć, ponieważ plany robią w okresach rocznych. W tym roku mieli chować i przy okazji wymieniać na rury proizolowane ok. 700 m tą magistralę oraz licząc pozostałe, to będzie to ok. 2 km. Ze względu na to, że jest informacja z Galerii, że nie będą tego robili z uwagi na to, że  są opóźnienia, nie posiadają projektu, który Galeria ma opracować. Ponadto nie jest jeszcze podpisana umowa przyłączeniowa.

 

Radny Maciej Borysewicz zabierając głos  odniósł się do cytowanych przez Prezydenta zapisów uchwały. Zauważył, że padło również takie stwierdzenie, że to, iż komisja została poinformowana wynika z zapisów uchwały,  następnie przytoczył, zapisy z wyjaśnień przedłożonych przez  Prezydenta zauważając, że komisja została poinformowana o drugiej zamianie, natomiast Rada już nie. Zastanawia się dlaczego.

 

Odnosząc się cały czas do informacji przedłożonej przez Prezydenta, przytoczył, co dała pierwsza zamiana, a mianowicie samych ulic. Jeżeli jednak spojrzy się w mapę, to już przy pierwszej zamianie  przez te działki przebiega 15 m. magistrali, o czym się nie mówi. Czyli już przy pierwszej zamianie było 15 m. magistrali, którą  trzeba przełożyć. Prosi Prezydenta, aby jeżeli zamiana była dokonana na podstawie Zarządzenia, podać mu podstawę prawną, ponieważ z tego, co on się orientuje, to nie jest ta podstawa prawna, która by upoważniała Prezydenta  do skorzystania z tego punktu. Odnosząc się następnie do propozycji radnego Głaz, aby podać wyrys przebiegu tej magistrali, uważa, że  oprócz tego jest zapoznanie Komisji Rewizyjnej z  porozumieniami, które zostały zawarte prze Galerię Narew z Prezydentem miasta i dotyczy tej pierwszej zamiany oraz  pomiędzy Galeria Narew, a MPEC dotyczące tej drugiej zamiany. Bez tego Komisja nic nie zrobi.

 

Prezydent Jerzy Brzeziński  zwrócił uwagę, że w związku z tym, iż członkowie Komisji dopiero w chwili obecnej otrzymali porozumienia, o które prosił radny Borysewicz sugeruje, aby Komisja odłożyła omawianie tego do następnego posiedzenia, aby Komisja mogła na spokojnie przeanalizować materiały.

 

Przewodniczący stwierdził, że podziela sugestię Prezydenta, jednak w związku z tym, że padły wnioski radnego Głaz prosi aby przekazać również informację na temat ilości przetargów, ile ich było, dlaczego nie było chętnych na tak atrakcyjne działki, jak również przebieg magistrali.

 

Komisja do tematu powróci po otrzymaniu tych materiałów, w chwili obecnej przerywa omawianie tego punktu do następnego posiedzenia.

  

Ad. 5

  

Przystępując do oceny działalności MPEC za 2009 r.  zgodnie z drukiem nr 813

 

Przewodniczący poprosił Prezesa o wprowadzenie.

 

            Prezes MPEC – Marian Mielcarek  zabierając głos poinformował, że przedsiębiorstwo zakończyło rok zyskiem, jest to zysk niezbyt duży, wypracowany na innej działalności niż  działalność ciepłownicza. Ponadto podstawowym elementem, który wpłynął na większy niż zakładali zysk jest pogoda, która pozwoliła, że plan sprzedaży,  był większy od zakładanego o 4%.  

 

            Przewodniczący zabierając głos w dyskusji poprosił o wyjaśnienie, co było przyczyna, że 2009 roku nie przeprowadzono całości modernizacji pomp.

 

Prezes MPEC wyjaśnił, że były znaczne opóźnienia ponieważ jedną z pomp odebrali w czerwcu od wykonawcy i dopiero została ona  zamontowana i będzie uruchamiana. Zaznaczył, że  podstawowym zakresie modernizacja została przeprowadzona i efekty zostały osiągnięte, może trochę mniejsze.

 

Przewodniczący kontynuując zadawanie pytań zwrócił uwagę, że w niedługim czasie rozpocznie się szereg inwestycji drogowych. Pyta, czy Prezes konsultował z Prezydentem, czy będzie zabezpieczona droga dowożenia opału na ciepłownię miejską. 

 

Prezes MPEC stwierdził, że nie wyobraża sobie, aby nie było możliwości  dostawy. Nawet nie przyszło im do głowy, aby takiej możliwości nie było, aby miasto planując inwestycje drogowe nie zabezpieczyło dojazdu do ciepłowni z bocznicy kolejowej.

 

Przewodniczący uważa, że należy tę sprawę wyjaśnić jeszcze przed rozpoczęciem remontów. Dodał, że pytała go o to również TMT. Udzielił odpowiedzi z godnie z posiadanymi informacjami, jednak 100 % informacji nie otrzymał. Poprosił następnie o odpowiedź na pytanie, czy spółka dysponuje  porównaniem średniorocznej ceny ciepła do takich miast jak Białystok, Ostrołęka, Suwałki.

 

Pani Jadwiga Cwalina – Z-ca Prezesa MPEC wyjaśniła, że udało się im uzyskać średnioroczną cenę roku 2009 w dlatego, że pracuje tam ich pracownik, natomiast pozostałe przedsiębiorstwa utajniają to i nie chcą podać. W Białymstoku cena ta wynosi 45,16 netto, dzięki współpracy otrzymali również z Suwałk i wynosi tam 41,88. Dodatkowo rozmawiała z Augustowem i jest tam 41,15. Ostrołęka nie podała. 

 

Prezes MPEC podkreślił, że bezpośrednie porównywanie cen nie jest miarodajne.

 

Przewodniczący wyjaśnił, Komisja zdaje sobie sprawę, że tego tak nie można przenosić, jest to związane z różnymi czynnikami. Poprosił następnie o wyjaśnienie, czy  tylko mniejszy zysk netto spowodował, iż kapitały stałe nie pokrywają majątku trwałego, czy są jeszcze inne okoliczności.

 

Pani Jadwiga Cwalina – Z-ca Prezesa MPEC wyjaśniła, że            decydujący wpływ miała sytuacja utworzonych środków trwałych, które pochodzą z inwestycji roku 2009. W roku 2009 inwestycje, to wartość 6.400.000, natomiast rok wcześniej było to ok. 4 mln.  i te 1,5 mln. powoduje, że wzrost środków trwałych. Pokrycie kapitałami własnymi większej ilości środków trwałych spowodowało, że tych środków nie starczyło. Odpowiadając na pytanie następne wyjaśniła, że zysk netto w 2006 wynosił 134 tys. zł. W związku z tym  obniżyły się wszystkie wskaźniki. W 2006 roku był również niski zysk na pozostałej działalności. Pozostała działalność, to jest to wszystko, co nie jest ciepłem, a więc nawet likwidacja środków trwałych, wynajem komina itp. Są również otrzymywane bezpłatnie środki trwałe. Przekazują Spółce spółdzielnie, kuria, a wchodzi to na rozliczenia dochodów przyszłych okresów. Natomiast co roku odpisują od tych środków trwałych amortyzację, jest ona w kosztach, po drugiej stronie  dają na pozostałe przychody. Dodała, że jest jeszcze cos takiego jak środki trwałe, które zostały utworzone w wyniku  dotacji unijnych. Są to ich środki, ale są to środki, które otrzymali i są zaksięgowane do dochody przyszłych okresów.

 

Odpowiadając na zapytanie Przewodniczącego, co mieści się w pozostałych wyjaśniła, że środki trwałe pozostałe obejmują grupę 8, a w nich są przede wszystkim liczniki ciepła, przyrządy różnego rodzaju w laboratorium. Są to przede wszystkim środki trwałe do  wartości 3,5 tys. które w momencie oddania do eksploatacji są umarzane. Poinformowała, że wielkość funduszu zapasowego spółki wynosi 10.506.500 zł. Należałoby dodać jeszcze 100 tys. z podziału zysku.

 

Przewodniczący wyjaśnił, że na następnym posiedzeniu spyta Prezydenta, czy dokonywał analizy działalności Rady Nadzorczej Spółki.

 

Prezes MPEC wyjaśnił, że  każdego roku na zgromadzeniu zwyczajnym jest przedstawiane sprawozdanie Rady Nadzorczej i Prezydent to sprawozdanie co roku przyjmuje.

 

Radny Piotr Grabani zabierając głos zwrócił uwagę, że analizując materiały widać stabilny i spokojny wzrost cen energii i kosztów z tego tyt. ponoszonych. Nie jest w stanie zrozumieć, że jeżeli analizuje ceny, jakie płaci się za ostatnie miesiące 2009 i pierwsze miesiące 2010. Czy jest to podyktowane tymi trudnymi warunkami analizując bowiem koszty w danym miesiącu w poszczególnych latach to momentami jest to wzrost opłat o 50% i więcej. Jest to dla niego szokujące, ponieważ warunki techniczne są podobne co roku. 

 

            Prezes MPEC wyjaśnił, że  nie było znacznej podwyżka cen, ponieważ wynosiła ona 9,1. Zadecydowały tutaj warunki atmosferyczne. Spowodowało to większa sprzedaż, było większe zużycie. Były to takie lata, że poszczególne miesiące bardzo się różniły.

 

            Pani Prezes dodała, że w przypadku, o którym mówi radny Grabani należy porównać ilości sprzedane, jest czasami tak, że okres to 31 dni odczytu, a drugi 25 dni, jest to bardzo dużo. Analizując należy więc patrzeć i na to.

 

            Członkowie Komisji nie zgłosili więcej uwag do przedłożonego materiału i pozytywnie zaopiniowali  funkcjonowanie Spółki MPEC w 2009 r.  2 głosami za, przy 1 wstrzymującym się.

  

Ad. 6

 

            W sprawach różnych radny Piotr Grabani zwrócił się do Prezesa MPEC z zapytaniem, czy Spółka podporządkowana zasadom wynikającym z dbałości o wprowadzanie źródeł odnawialnych. Zauważył, że są określone terminy w ustawie dotyczące wprowadzanie źródeł odnawialnych.

 

            Prezes MPEC wyjaśnił, że obligacji nie ma, ale jest kwestia ograniczeń emisji dwutlenku siarki, pyłów. Są określone terminy i starają się podejmować działania i te wydatki Spółkę czekają. Dodał, że w chwili obecnej emisja dwutlenku jest bezpłatna, po 2013  będą musieli kupować, jest tylko kwestia ile.

 

            Przewodniczący Rady  zabierając  głos zwrócił uwagę, że do Rady docierają chętni chcący wspomóc w produkcji dostarczania  ciepła, czy ze Spółka również nawiązywali kontakt. Jak spółka patrzy na te nowoczesne technologie, które z opinii naukowców są przyszłością ze względu na te wszystkie ograniczenia środowiskowe i mają  być opłacalne.

 

            Prezes MPEC odpowiadając stwierdził, że na dzień dzisiejszy najtańszą energia cieplna jest węgiel. Na dzień dzisiejszy z analizy pozostałych najkorzystniejszy jest jeszcze gaz, natomiast biomasa jest droga.

 

            Przewodniczący Komisji zwrócił uwagę, że w materiale wyczytał, że coraz więcej węgla dociera z wyższą zawartością siarki. Pyta więc, czy nie jest to karta przetargowa do negocjacji z kompania węglową.

 

Prezes MPEC wyjaśnił, że jest to w pewnym sensie ich wybór.

 

Pani Prezes dodała, że albo cena niższa, siarka wyższa i trzeba zapłacić opłaty. Należy zastanowić się co się opłaca.

 Na tym posiedzenie komisji zakończono.
  • Data powstania: Data powstania: czwartek, 8 lip 2010 14:51
  • Data opublikowania: czwartek, 8 lip 2010 14:55
  • Data przejścia do archiwum: wtorek, 21 gru 2010 11:43
Banner Cyfrowy Urząd Podawczy
Banner ePUAP
Banner Wojewódzki Biuletyn Informacji Publicznej
Banner Główny Biuletyn Informacji Publicznej