Na 51 posiedzeniu w dniu 29 marca 2010 r.
Wiadomość przeniesiona do archiwum
Komisja realizowała następujacy porządek obrad:
1.
Przyjęcie protokołu nr 50/10 z dnia 15 lutego 2010 r.
2.
Zaopiniowanie projektu uchwały w sprawie przystąpienia do scalenia i podziału nieruchomości położonych w Łomży w części terenów Osiedla „Wschód” w rejonie ulicy Wąskiej.
3.
Zaopiniowanie projektu uchwały w sprawie przystąpienia do scalenia i podziału nieruchomości położonych w Łomży w części terenów położonych pomiędzy ulicami: Zawadzka, Sikorskiego, Szosa Zambrowska i Ks. Anny.
4.
Analiza na lokalnym rynku pracy, na obszarze miasta Łomży w 2009 roku i prognozy na 2010 r.
5.
Zaopiniowanie projektu uchwały w sprawie przyznania dotacji celowej w sferze kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i tradycji, a także w sferze podtrzymywania tradycji narodowej, pielęgnowania polskości oraz rozwoju świadomości narodowej, obywatelskiej i kulturowej.
6.
Sprawy różne.
Ad. 1 Przewodniczący Komisji poprosił o uwagi do protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji. Członkowie Komisji nie wnieśli uwag i w wyniku głosowania 8 głosami za jednogłośnie, przyjęli protokół nr 50/10 z dnia 15 lutego 2010 roku. Ad. 2 Sławomir Jabłonowski – WGN przedstawił wniosek i projekt uchwały w sprawie przystąpienia do scalenia i podziału nieruchomości położonych w Łomży w części terenów Osiedla „Wschód” w rejonie ulicy Wąskiej (druk nr 757, 757 A w załączeniu). Przewodniczący Komisji otworzył dyskusję.Janusz Nowakowski zwrócił się z zapytaniem, czy pozostali mieszkańcy są przeciwni scaleniu. Czy są jakieś dokumenty, z których wynika, że są osoby przeciwne.Sławomir Jabłonowski – WGN wyjaśnił, że nie wpłynęły wnioski od osób ewentualnie przeciwnych scaleniu. Koszt złożenia wniosku jest znaczny i były osoby, które są za scaleniem, ale liczyli na to, ze ktoś za nich to zrobi. Generalnie nie ma osób, które byłyby jednoznacznie na nie. Jan Kleczyński poprosił o wyjaśnienie, czy kalkulacja dotycząca opłat adiacenckich została solidnie wykonana. Czy rzeczywiście możemy liczyć na to, ze takie środki wpłyną do kasy miasta w sytuacji, kiedy część osób nie jest zainteresowana scaleniem.Sławomir Jabłonowski – WGN stwierdził, że osoby, które nie składały wniosków, nawet gdyby były przeciwne, w tym momencie są w mniejszości, przegłosowanie. Z zapisu ustawy wynika, że scalenie przeprowadza się na wniosek właścicieli co najmniej 50 % powierzchni terenu scalanego. Jest to proces społeczny i decydująca rolę odgrywa większość. Obowiązki i przywileje spływają na wszystkich uczestników scalenia niezależnie od tego czy dany właściciel składał wniosek, czy nie. Opłaty adiacenckie, koszty scalenie też będą ponosić ci, którzy nie składali wniosków, takie jest prawo w Polsce. Dodał, że plan zagospodarowania tego terenu nie wprowadził obowiązku scalenia. To znaczy, że plan dopuszcza scalenie nieruchomości w trybie ustawy, ale nie narzuca obowiązku. Daje sposobność wystąpienia właścicielom nieruchomości, a miasto tego z urzędu zrobić nie może. Jeśli są chętni, jest inicjatywa mieszkańców, może dojść do scalenia.Krzysztof Sychowicz zwrócił uwagę na granicę terenu przeznaczonego do scalenia.Sławomir Jabłonowski – WGN wyjaśnił, że granica ta została ustalona przez Radę Miejską i jest ona zgodna z liniami scalenia, które zostały określone i zapisane w planie zagospodarowania przestrzennego. Przewodniczący Komisji zwrócił uwagę, że miasto w procesie scalenie bierze na siebie obowiązek wyposażenia osiedla w infrastrukturę. Trzeba więc brać pod uwagę możliwości finansowe miasta, ponieważ na ukończeniu jest scalenie ul. Żabiej, wejdzie kolonia D i będą dosyć duże koszty. Poprosił o przedstawienie procedury zmierzającej do scalenia, krok po kroku aż do zakończenia procesu.Sławomir Jabłonowski – WGN poinformował, że scalenie udałoby się zakończyć do końca 2011 roku. Terminy przetargowe są dość zawiłe, długie. Znalezienie wykonawców może jest proste, nie mniej jednak przygotowanie dokumentacji to długi proces. Poza przetargami odbywają się spotkania z mieszkańcami. Po podjęciu uchwały przez Radę Miejską należy odczekać miesiąc na stanowisko Wojewody. Następnie w przeciągu 30 dni organizowane jest pierwsze spotkanie, w trakcie którego wybierana jest, spośród wszystkich właścicieli, rada scalenia. Później odbywa się przetarg na wybór geodetów, przetarg na rzeczoznawców majątkowych. Cały czas koszty ponosi miasto. W trakcie postępowania, kiedy geodeci wytyczą działki, następuje wstępny przydział nieruchomości osobom, które uczestniczą w procesie, a następnie sporządzany jest projekt uchwały kończący scalenie. Prowadzone są jednocześnie negocjacje z właścicielami związane z wysokością procentowego udziału w opłacie adiacenckiej, wysokości odszkodowań za grunty przejęte pod drogi oraz kosztów postępowania. Na okoliczność tych negocjacji sporządzany jest i [podpisany protokół z każdym uczestnikiem scalenia oddzielnie. Projekt uchwały musi być wyłożony na 3 tygodni do wglądu wszystkim uczestnikom scalenia. Po upływie 3 tygodni wnioski, które wypłyną opiniowane są przez radę scalenia, a finalnie przez Prezydenta Miasta. W efekcie do Rady trafia wniosek o podjęcie uchwały kończący proces scalenia.Tadeusz Zaremba poprosił o wyjaśnienie skąd wzięła się różnica dotycząca wzrostu wartości nieruchomości oraz o przedstawienie informacji na temat opłaty adiacenckiej.Sławomir Jabłonowski – WGN wyjaśnił, że są to stawki skierowane do ustalenia rent planistycznych. Renta planistyczna występuje wyłącznie, kiedy nieruchomość jest sprzedawana po uchwaleniu planu w terminie do 5 lat od daty uchwalenia tego planu. Nieważne czy jest przed, po, czy w trakcie scalenia ta nieruchomość objęta jest stawką procentową. Wyjaśnił również, że opłata adiacencka zostaje ustalana, kiedy uchwała zatwierdzająca proces scalenia podlega wykonaniu i fizycznie zostaną przekazane nieruchomości właścicielom działek po scaleniu. Opłata adiacencka ustalana jest pomiędzy dwiema wartościami. Wartością działki przed scaleniem i wartością działek otrzymanych, wycenianych z założeniem już pełnego uzbrojenia, czyli jest to symulowana, przyszła wartość nieruchomości uzbrojonej. Rzeczoznawca ma ustalić hipotetyczną wartość jaką ta nieruchomość może mieć na podstawie działek porównywalnych o podobnych parametrach. Finalnie jest to bardzo opłacalne dla miasta i dla mieszkańców, ponieważ mają zrealizowane wszystkie inwestycje. Kwestią są terminy wykonania konkretnych urządzeń infrastruktury technicznej, które będą zawarte w uchwale kończącej scalenie. Przewodniczący zamknął dyskusję i poddał pod głosowanie projekt uchwały. Komisja w wyniku głosowania 7 głosami za, przy braku głosów przeciw i 1 głosie wstrzymującym zaopiniowała pozytywnie projekt uchwały zgodnie z drukiem nr 757 A. Ad. 3 Sławomir Jabłonowski – WGN przedstawił wniosek i projekt uchwały w sprawie przystąpienia do scalenia i podziału nieruchomości położonych w Łomży w części terenów położonych pomiędzy ulicami: Zawadzka, Sikorskiego, Szosa Zambrowska i Ks. Anny (druk nr 758, 758 A w załączeniu). Przewodniczący Komisji otworzył dyskusję.Jan Kleczyński poprosił o wyjaśnienie, czy ci wnioskodawcy na etapie wnioskowania mieli wiedzę, ze poniosą określone koszty związane z terenem zielonym i z drogami.Sławomir Jabłonowski – WGN wyjaśnił, że odbyło się spotkanie i mieszkańcy zostali poinformowani o sposobie scalenia, jak to wygląda, jakie są koszty. Innych uwag nie zgłoszono.Przewodniczący zakończył dyskusje i poddał po głosowanie projekt uchwały. Komisja, w wyniku głosowania 6 głosami za, przy braku głosów przeciw i 2 głosach wstrzymujących zaopiniowała pozytywnie projekt uchwały zgodnie z drukiem nr 758 A. Ad. 4 Mieczysław Bieniek – Dyrektor PUP w Łomży przedstawił analizę na lokalnym rynku na obszarze miasta Łomży w 2009 roku i prognozy na 2010 r. ( w załączeniu). Poprosił o pytania. Przewodniczący Komisji otworzył dyskusję.Jan Kleczyński podziękował za kompleksowy materiał przedłożony radnym. Stwierdził, że z materiału wynika, że PUP pozyskał 1.188 ofert pracy. O 284 osoby zwiększyła się populacja bezrobotnych do 25 roku życia czyli co 4 bezrobotny mieszkaniec miasta nie miał ukończonych 27 lat. Jakie intensywniejsze działania PUP planuje w tym kierunku, aby uaktywnić najmłodszych. Ponadto zwrócił uwagę, że coraz więcej osób z wyższym wykształceniem korzysta z pomocy społecznej. Jak w Urzędzie Pracy wygląda sprawa osób z wyższym wykształceniem. Poprosił również o wyjaśnienie, czy był przypadek zatrudnienia Czeczeńca i czy osoby narodowości czeczeńskiej rejestrują się w PUP. Mieczysław Bieniek – Dyrektor PUP w Łomży wyjaśnił, że grupa osób do 25 roku życia wymieniona jest w art. 49 ustawy o promocji zatrudnienia i osoby te mogą być kierowane na staże , do prac interwencyjnych, do robót publicznych. Dodatkowo w roku bieżącym, oprócz pieniędzy, które PUP otrzymał, przyszła informacja, że urząd może się ubiegać o środki z rezerwy ministra i tam kategoria osób preferowanych to osoby do 30 roku życia. Dzięki temu osoby te będą aktywizowane. Osoby te są absolwentami uczelni o kierunkach humanistycznych, Jest to niedostosowanie struktury kształcenia do potrzeb rynku pracy. Ponad 500 osób w wieku do 30 lat w roku ubiegłym zostało skierowanych na staże. Ponadto Łomża to miasto ludzi młodych. Dużo młodych ludzi uczy się w mieście i zostaje w nim, ponieważ Łomża ma większy rynek niż Zambrów, Kolno, czy inne sąsiednie miasta.Odnośnie osób z wyższym wykształceniem wyjaśnił, że po 90-tym roku powstało szereg uczelni w Łomży o kierunkach humanistycznych, ponieważ nie potrzeba dużych nakładów, laboratoriów itp. Absolwenci tych uczelni zasilają szeregi bezrobotnych. Jest problem ludzi z wyższym wykształceniem. Część z nich ma wybujałe aspiracje i mając wyższe wykształcenie oczekuje pracy za biurkiem, nie fizyczna. Głównie są to osoby po zarządzaniu, marketingu, socjologii, pedagogice za wyjątkiem filologii angielskiej. Odnośnie uchodźców wyjaśnił, że jest ok. 60-70 osób narodowości czeczeńskiej jest zarejestrowanych. Jest trochę innych narodowości. Gro z nich to podopieczni MOPS, korzystający z różnych form pomocy społecznej i nie garna się do zatrudnienia, a z drugiej strony nasi pracodawcy niechętnie zatrudniają te grupę osób. Osoby te niechętnie uczą się języka polskiego pomimo tego, że maja za sobą 3-letni okres nauczania, to udają, że nic nie rozumieją albo nie rozumieją. Uważa, że ciężko będzie na otwartym rynku pracy zorganizować tym osobom pracę. Tadeusz Zaremba poprosił o informację na temat ilości rejestrowanych bezrobotnych z rozbiciem jakie szkoły kończyły te osoby. Mieczysław Bieniek – Dyrektor PUP zobowiązał się do przygotowania takich danych. Przewodniczący Komisji dodał, że w internecie zamieszczona jest analiza elektroniczna PUP obszerniejsza od wersji na piśmie. Stwierdził następnie, że nie da się ukryć, wzrost bezrobocie w stosunku do 2008 roku jest znaczny wg przedstawionego materiału. Zwrócił uwagę, że jest bardzo duża grupa trwale bezrobotnych. Jaka jest współpraca PUP z MOPS w tym zakresie. Jego zdaniem jest to patologia i przechodzi z pokolenia na pokolenie. Mieczysław Bieniek – Dyrektor PUP podstawowym czynnikiem wzrostu bezrobocia na pewno był kryzys gospodarczy. Drugim czynnikiem była bardzo długa zima. Ponadto od 1 stycznia ubiegłego roku weszła zmiana do ustawy o ubezpieczeniu społecznym, gdzie od wszystkich bezrobotnych, nawet od tych bez prawa do zasiłku, odprowadzana jest składka zdrowotna. Do 1 stycznia PUP przerzucała ten obowiązek np. na współmałżonka. Jeżeli było małżeństwo było bezrobotne to drugi bezrobotny był przy nim i nie odprowadzało się składki zdrowotnej. W związku z tym ujawniły się wszystkie osoby, które pracują „na czarno”, których współmałżonkowie pracują za granicą, bądź inne osoby, które chcą mieć przynajmniej bezpłatne świadczenia lekarskie. Na wzrost bezrobocia miały również wpływ drobne powroty z zagranicy. Współpraca z MOPS układa się dobrze. Kierowane są do ośrodka m.in. osoby kierowane do prac społeczno-użytecznych, nie mające prawa do zasiłku. Do MOPS kierowane są również osoby pracujące w ramach robót publicznych zatrudniani w ośrodku jako opiekunowie osób podopiecznych MOPS. Uważa, że można więcej osób kierować do prac społeczno-użytecznych, ale to nie wynika tylko z dobrej woli MOPS, ale również kierowników jednostek podległych Prezydentowi. Zbigniew Lipski poprosił o wyjaśnienie, czy mówi się o tym, że system finansowania bezrobotnych w końcu nie wytrzyma i zabraknie środków. Czy ludzie, którzy pracują będą w stanie utrzymać dużej grupy bezrobotnych. Mieczysław Bieniek – Dyrektor PUP wyjaśnił, że każdy pracodawca płaci określone środki na fundusz pracy i z tego co mu wiadomo, fundusz pracy ma się dobrze. Fundusz pracy dotychczas pożyczał pieniądze w poprzednich latach, a w tej chwili są sytuacje, że lokuje środki w bankach. Wkłady pracodawców od 3 lat starczają na wszystkie wydatki funduszu pracy. Tadeusz Zaremba poprosił o wyjaśnienie jak wygląda sytuacja z przyuczaniem osób dorosłych do zawodu. Mieczysław Bieniek – Dyrektor PUP stwierdził, że w roku ubiegłym, po raz pierwszy, weszły przepisy i PUP w Łomży nie przymierzał się do tego. Natomiast w roku bieżącym zbierani są chętni, w chwili obecnej jest ok. 30-50 osób i będą przygotowywane do przyuczania się do zawodu. Forma ta po raz pierwszy będzie realizowana w roku bieżącym. Przewodniczący Komisji zamknął dyskusję. Komisja przyjęła informację zawartą w druku nr 748. Ad. 5 Przewodniczący Komisji przedstawił wniosek i projekt uchwały w sprawie przyznania dotacji celowej w sferze kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i tradycji, a także w sferze podtrzymywania tradycji narodowej, pielęgnowania polskości oraz rozwoju świadomości narodowej, obywatelskiej i kulturowej (druk nr 761, 761 A). Poprosił o uwagi i pytania.Krzysztof Sychowicz wyjaśnił, że nie brał udziału w posiedzeniu Komisji, ponieważ wyznaczony termin kolidował z jego praca zawodową. Nie zna więc zasad i warunków na jakich zostały rozdysponowane środki.Komisja nie wniosła uwag.W związku z powyższym Przewodniczący Komisji poddał pod głosowanie projekt uchwały. Komisja, w wyniku głosowania 5 głosami za, przy braku głosów przeciw i 3 głosach wstrzymujących zaopiniowała pozytywnie projekt uchwały zgodnie z drukiem nr 761 A. Ad. 6 Krzysztof Sychowicz zwracając się do Prezydenta poprosił o wyjaśnienie, jak wygląda sprawa realizacji uchwały Rady Miejskiej dotyczącej skorzystania z prawa pierwokupu terenów, które były zbywane przez wspólnotę. Marcin Sroczyński – Z-ca Prezydenta Miasta wyjaśnił, że następnego dnia wykonane zostało prawo pierwokupu. Zgodnie z prawem po 30 dniach uchwała została zrealizowana. Podpisany został akt, przelane pieniądze na konto wspólnoty i grunt należy do miasta. Nie wie tylko czy został dokonany wpis do ksiąg wieczystych, ale na pewno jest w trakcie. Jan Kleczyński odnosząc się do protestu mieszkańców dot. biogazowni poprosił o wyjaśnienie, czy mieszkańcom została udzielona odpowiedź w tej sprawie. Marcin Sroczyński – Z-ca Prezydenta Miasta wyjaśnił, że nie było możliwości udzielenia odpowiedzi, ponieważ nie posiadał wiedzy na temat podnoszony przez mieszkańców. W chwili obecnej uzupełnił swoją wiedzę teoretyczną na spotkaniu organizowanym przez Urząd Marszałkowski w Zamościu jeżeli chodzi o biogazownie i z pełna odpowiedzialnością powiedzieć, że biogazownia rolnicza nie jest uciążliwa dla otoczenia. Cały proces technologiczny jest hermetyczny. Lokalizacja przy ul. Poligonowej jest wręcz wskazana, bo trzeba pamiętać, że biogazownia nie wytwarza odpadów, a przerabia odpad istniejący. Idealną sytuacją jest sytuacja w Łomży, gdzie odpad istnieje w danym miejscu, stwarza uciążliwość w postaci zapachów, odczuwalnych nawet na osiedlach. Biogazownia wyeliminuje problem zapachów, odpadów, a dodatkowo miasto zyska energie elektryczną, ciepło i kilka miejsc pracy oraz zagospodarowanie terenu. Odpowiedź zostanie udzielona. W związku z wyczerpaniem porządku Przewodniczący zamknął posiedzenie Komisji.
