Rocznicowe obchody odbyły się zgodnie z ceremoniałem wojskowym z udziałem sztandaru wojskowego i kompanii honorowej Wojska Polskiego oraz pocztów sztandarowych. Przed pomnikiem Żołnierzy 33 pp złożono kwiaty i zapalono znicze. Władze Łomży na uroczystościach reprezentował zastępca prezydenta Piotr Serdyński.
W okolicznościowym przemówieniu pułkownik Paweł Gałązka zaprezentował krótki rys historyczny, przypominając walkę o odzyskanie niepodległości i jej ofiary oraz apelując do obecnej na uroczystości młodzieży. – Nie możemy cały czas patrzeć w przeszłość, ale musimy pamiętać oraz doceniać tych, dzięki którym możemy tu dzisiaj być. Chwała Bohaterom ! – zakończył dowódca 18 Łomżyńskiego Pułku Logistycznego.
Polska jako kraj, który walczył z nazistowskimi Niemcami od pierwszego do ostatniego dnia wojny, wyszła z niej okaleczona i rozdarta wewnętrznie. W trakcie blisko sześciu lat wojny śmierć poniosło ponad 17% obywateli II RP. Stawiało to naszą ojczyznę na pierwszym miejscu na liście krajów, które poniosły procentowo największe straty biologiczne. Zniszczeniu uległo przeszło 30% dóbr materialnych kraju. Prawie całkowitemu zniszczeniu uległa stolica kraju oraz tysiące miasteczek i wsi.
Wojna nie oszczędziła również Łomży. Pierwszym ciosem dla miasta i jego mieszkańców po wrześniowych walkach obronnych prowadzonych przez 33. Pułk Piechoty była sowiecka okupacja z lat 1939 – 1941. W jej trakcie Sowieci przeprowadzili cztery masowe deportacje ludności miasta i ziemi łomżyńskiej na Syberię, do Kazachstanu, Kraju Ałtajskiego i w rejon Archangielska. Łącznie wywieziono blisko 6.500 osób, z których wielu nigdy w rodzinne strony nie powróciło. Na listę deportacyjną trafiali w pierwszej kolejności wojskowi, nauczyciele, leśnicy i gajowi z rodzinami, a w dalszej kolejności de facto każdy, kto nie spodobał się nowej władzy.
23 czerwca 1941 roku, tj. w dzień po wybuchu wojny niemiecko – radzieckiej, Łomża została opanowana przez wojska hitlerowskie. Nieomal natychmiast po ich wkroczeniu rozpoczęły się prześladowania ludności żydowskiej. Okres niemieckiej okupacji zapisał się jako najmroczniejsza karta historii Łomży. Łapanki na ulicach, brak podstawowych artykułów spożywczych w na wpół pustych sklepach i masowe egzekucje na cywilach, takie jak choćby masakra pensjonariuszy łomżyńskiego Domu Starców czy rzeź łomżyńskiej inteligencji z 15 lipca 1943 roku, były codziennością z jaką zmagali się mieszkańcy. Kres niemieckiego terroru przyszedł we wrześniu 1944 roku wraz z szybko zbliżającym się frontem.
Wyzwolona Łomża przedstawiała opłakany widok. 70% zabudowy miasta leżało w gruzach. Wywózki na wschód z lat 1939 – 1941 oraz brutalna niemiecka okupacja spowodowały, że ludność miasta zmalała o przeszło 60% (z 27 tys. mieszkańców w 1939 roku do zaledwie 12 tys. w 1945 roku ). Taki sam obraz przedstawiały setki polskich miast i miasteczek oraz tysiące wsi.
Z militarnego punktu widzenia blisko 6-letni wysiłek wojenny skierowany przeciw niemieckiemu agresorowi zakończył się pełnym sukcesem, czego zwieńczeniem było opanowanie bazy Kriegsmarine w Wilhelmshafen na zachodzie i zatknięcie polskiej flagi na Bramie Brandenburskiej w Berlinie. Z politycznego punktu widzenia Polska wojnę przegrała. Z państwa prowadzącego samodzielną politykę stała się „wasalem” ZSRR. O wszystkich sprawach decydować zaczęła Moskwa. W kraju szalał terror komunistyczny, który pomimo swojego okrucieństwa był jednak o wiele słabszy niż terror hitlerowski. Skończyły się łapanki na ulicach niewinnych ludzi, transporty śmierci do obozów zagłady oraz tysiące masowych egzekucji, choć nadal ginęli Polacy nie godzący się z narzuconym krajowi nowym, komunistycznym ustrojem.
tekst: Łukasz Czech/Krzysztof Fabiszewski