Drewniane bele mogły stanowić element wzmacniający budynki. - Grunt jest tu grząski, mogły więc zapobiegać osiadaniu budynków i podchodzeniu wody do podpiwniczeń – mówi archeolog Ewa Jurzysta z Podlasko-Mazurskiej Pracowni Archeologicznej z Białegostoku, prowadzącej badania ratownicze na Starym Rynku. Nie jest jednak wykluczone, że są one pozostałością po najstarszej drewnianej zabudowie rynku. - W środowisku beztlenowym, wilgotnym, drewniana konstrukcja mogła przetrwać nawet kilkaset lat – ocenia Ewa Jurzysta.
Badania archeologów prowadzone były w związku z przebudową Starego Rynku. Odkryto fundamenty kamienne i częściowo konstrukcje ceglane wykonane z cegły palcówki. Badania wykazały, że południowa pierzeja była przesunięta w stronę północnej o około 4,5 m, rynek był więc mniejszy niż obecnie. Archeolodzy odnaleźli fragmenty ceramiki, szklanych butelek i szkliwionych kafli z pieca. Wszystkie zabytki zostaną oczyszczone, podjęte zostaną próby posklejania drobniejszych elementów, archeologowie poszukają również analogii do zabytków z innych stanowisk, które już zostały wydatowane. Po dokonaniu inwentaryzacji znalezisk trafią one do Konserwatora Zabytków, a następnie zasilą zbiory Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży.