Nie bez powodu Klub Filmowy przyjął nazwę „Mirage”. Jest to próba nawiązania do nieistniejącego już budynku, który na początku lat 10-tych XX wieku znajdował się przy Placu Pocztowym i był wówczas najbardziej okazałym kinem w Łomży (obok „Reduty” czyli dzisiejszego „Millenium” czy „Zdroju” przy ulicy Sadowej). Zbudowany z czerwonej cegły, z dwoma wieżami, imponującym frontem i poczekalnią pełną luster, które idealnie wpisywały się w rozumienie mirażu jako zwielokrotnionego obrazu. Ta definicja doskonale przylega także do sztuki filmowej. Niestety budynek kina na przełomie lat 40-tych i 50-tych został rozebrany, a z tak pozyskanego materiału postawiono Dom Partii. Mirage przeszedł na karty historii i stał się tylko wspomnieniem nielicznych.
- Surowy świat Czukczów, który zastałem na rubieżach Syberii także okazał się swoistym mirażem, czymś tak nierealnym, odosobnionym, a jednak prawdziwym – zapowiedział swój film Maciej Cuske. Podczas rozmowy po projekcji, opowiadał, że po raz pierwszy zetknął się z przestrzenią Czukotki i ludźmi tam żyjącymi za sprawą rosyjskiego albumu fotograficznego. Uderzyła go tamtejsza bieda i zdjęcia z polowań na wieloryby, które wydawały mu się pięknymi, imponującymi zwierzętami, niemal mitycznymi. Reżyser opowiedział o swoich dwóch wyprawach na krańce Rosji, podczas których nakręcił materiały filmowe. Jak się okazało do Lorino nie prowadzą żadne drogi, trzeba się tam udać helikopterem z innej miejscowości, który kursuje tylko raz w tygodniu. Żyją tam Czukcze, Rosjanie i Eskimosi, niemal odcięci od reszty globu. Klimat jest surowy, a trwająca ponad 9 miesięcy zima nie pozwala na żadne uprawy. Jedyną formą przeżycia tej społeczności w tak trudnych warunkach jest upolowanie wieloryba, z którego każdy wykraja tyle mięsa, ile potrzebuje.
Film Cuske przybliża życie ludzi, których kulturę reżim sowiecki próbował wyrugować, niejako ocala ich pamięć i tradycję. Jedna z odbiorczyń powiedziała, że nie chciałaby tam polecieć nawet na chwilę za żadne skarby świata, inny widz zapytał dlaczego mieszkańcy nie uciekają z tak nędznego i biednego miejsca. Problem polega na tym, że nie mają dokąd, gdyż przez obywateli Rosji centralnej są widziani jako ludzie drugiej kategorii, a nawet gdyby wyjechali, to skazaliby swoje rodzinne strony na zapomnienie.
Kolejny seans w ramach Klubu Filmowego Mirage już 15 października (piątek) o godz. 18:00 w Hali Kultury. Będzie to „Ludzki głos” Pedro Almodovara z Tildą Swinton w roli głównej. Wstęp wolny. Film zapowie i dyskusję poprowadzi Joanna Chludzińska.