17 września 1939 roku na wschodnie tereny II Rzeczypospolitej wkroczyły wojska sowieckie, realizując tym samym tajną część protokołu Ribbentrop – Mołotow, zawartego trzy tygodnie wcześniej. W trakcie czterech akcji deportacyjnych przeprowadzonych przez władze sowieckie w okresie od lutego 1940 roku do czerwca 1941 roku, na „nieludzką ziemię” zesłano około 340 tysięcy obywateli polskich, w tym ponad 6,5 tysiąca z ziemi łomżyńskiej. Część z nich nigdy nie powróciła w rodzinne strony.
Danuta Pieńkowska-Wolfart, prezes zarządu Oddziału Związku Sybiraków w Łomży podkreślała, że dzień sowieckiej napaści na Polskę, jest szczególny dla wszystkich Zesłańców Sybiru, gdyż jest on dniem pamięci o tych tragicznych latach wywózek, zsyłek, łagrów, a także o tych, którym nie dane było wrócić do Ojczyzny. - Czy warto te tragiczne losy Polaków przypominać po tylu latach? Okazuje się, że historia lubi się powtarzać i w obliczu tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, gdzie toczy się wojna, gdzie dzieci i całe rodziny wywożone są na wschód do nieznanych miejsc, gdzie są masowy groby, to co działo się kiedyś zasługuje na przypominanie i ciągłą pamięć. Do nas, żyjących Sybiraków, naszych dzieci i wnuków, należy obowiązek zachowania tej pamięci i przekazywania przyszłym pokoleniom wiedzy o tamtym okrutnym czasie, kiedy prześladowano Polaków za to, że byli Polakami – mówiła prezes Danuta Pieńkowska-Wolfart. Dodawała, że szybko upływa czas, ubywa sił i zdrowia do dalszej aktywnej działalności, a wielu Sybiraków nie ma już wśród nas, dlatego obowiązki przejmują stopniowo ludzie młodzi, dzieci Zesłańców, członkowie ich rodzin, nauczyciele i pasjonaci historii. Zaznaczyła, że pamięć o przeszłości oznacza zaangażowanie w przyszłość, dlatego dziękowała wszystkim angażującym się w utrwalanie pamięci o Zesłańcach Sybiru.
W okolicznościowym przemówieniu zastępca prezydenta Łomży Andrzej Garlicki podkreślił, że dzień 17 września 1939 roku, kiedy Związek Sowiecki napadł na Polskę, to tragiczna data w historii naszego kraju. Rozpoczął się wówczas niespełna dwuletni okres okupacji przez Rosję sowiecką naznaczony wieloma ofiarami, zniszczeniami, ale przede wszystkim masową wywózką setek tysięcy Polaków na Sybir i do Kazachstanu, z których wielu nigdy już nie powróciło do swojej Ojczyzny. – Dlatego niezwykle ważne jest wychowywanie młodzieży, która ma ten przywilej, że z racji swojego wieku na nowo definiuje świat i różne wartości. Młodzi ludzie mają siłę i potencjał, aby zmieniać świat i iść do przodu, ale to wy seniorzy i drodzy Sybiracy wiecie, dokąd iść. Zapewniam, że my samorządowcy zrobimy wszystko, aby młodzież w naszych szkołach wyrastała na prawdziwych patriotów, kochających swoją Ojczyznę – mówił zastępca prezydenta Andrzej Garlicki, dziękując Sybirakom za ich postawę i kultywowanie pamięci o rodakach wywiezionych na „nieludzką ziemię” oraz życzył wszystkim życia w zdrowiu i pokoju.
Okolicznościowe przemówienia wygłosili również wiceminister rolnictwa Lech Antoni Kołakowski, wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, który odczytał także list od Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Józefa Kasprzyka oraz starosta łomżyński Lech Marek Szabłowski.
Mszę świętą w intencji Sybiraków odprawił bp. Tadeusz Bronakowski. Po jej zakończeniu medalem „Pro Patria” za szczególne zasługi w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość, uhonorowany został prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski. W jego imieniu odznaczenie odebrała mama Bożena Chrzanowska – córka Sybiraczki Janiny Karczewskiej (z domu Wykowska), zesłanej jako dziecko na „nieludzką ziemię” z całą rodziną. Medalami „Pro Patria” uhonorowani zostali również Grzegorz Fidura (Prezes Koła ZS w Przytułach), Grzegorz Palka (Burmistrz Nowogrodu), Adam Niebrzydowski (Burmistrz Jedwabnego), Szkoła im. Polskich Dzieci Sybiru w Szczepankowie oraz Szkoła im. Sybiraków w Olszynach. Wręczone zostały także Złote Odznaki Honorowe za zasługi na rzecz Związku Sybiraków oraz Odznaki Honorowe Sybiraka. Uroczystość uświetnił montaż słowno - muzyczny w wykonaniu uczniów Szkoły Podstawowej nr 5 w Łomży.