- Stoimy dziś w miejscu, które przemawia krzykiem 10 tysięcy niewinnych ofiar hitlerowskiego totalitaryzmu. Krzykiem starców, kobiet i dzieci, niemym krzykiem o pamięć – mówił w okolicznościowym przemówieniu przed tablicą przy ul. Senatorskiej 6 prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski. - Naziści niszcząc obiekty związane z religią lub kulturą żydowską, skazując cały naród na zagładę, dążyli do wymazania pamięci o Żydach. Zamiar ten się nie powiódł, czego przykładem jest nasza dzisiejsza obecność na tej uroczystości.
Jeszcze kilka dni przed wkroczeniem Niemców ulica Senatorska tętniła żydowskim życiem kulturalno-religijnym. Znajdowała się tam Wielka Synagoga, Wielki Bejt Midrasz, Wielka Jesziwa czy wreszcie Szpital Żydowski. W sierpniu 1941 roku zmieniło się wszystko. Wielka Synagoga legła w gruzach, zaś na styku ulic Senatorskiej i Giełczyńskiej stanęła brama do getta. Kultura, nauka i religia ustąpiła miejsca cierpieniu, śmierci i poczuciu beznadziei.
- Społeczność narodu wybranego stanowiła część naszego miasta. Kiedy ówczesny biskup Łukomski obejmował naszą diecezję, to jednym z tych, który go witał, był rabin Łomży. Kiedy był kongres eucharystyczny to społeczność narodu wybranego ufundowała też kielich eucharystyczny. Te związki były też bardzo ścisłe i przeplatały się. (…) Wspominamy dziś obecność naszych starszych braci na naszej ziemi – podkreślał bp łomżyński Janusz Stepnowski.
Przybyły na łomżyńskie obchody rabin pomocniczy Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie Yehoshua Ellis, zauważył, że każdy z nas ma obowiązki względem bliźnich.
- Pytanie kim jest nasz brat? Jest nim każdy. Codziennie musimy o tym myśleć i decydować, kiedy chodzimy do szkoły czy pracy, co jest naszym obowiązkiem wobec innych i co ja mogę robić, że czuję więcej odpowiedzialności nie tylko za ludzi których znam, ale też za tych, których nie znam – mówił i dodawał, że najsilniejszą bronią jaką dysponujemy w starciu z nienawiścią jest miłość. - Pamiętajmy, by wkładać trochę więcej miłości w nasze życie. To my decydujemy, jak dużą inspiracją ta miłość będzie dla nas samych.
O pamięć zarówno ofiar nazistowskiego ludobójstwa na "narodzie wybranym" jak i osób, które niejednokrotnie kosztem życia swojego i swoich bliskich ratowały żydowskich sąsiadów, zaapelował poseł na Sejm RP Stefan Krajewski.
- Ideologia, która przyszła postawiła sobie za cel eksterminację Żydów, wymazanie tego narodu z pamięci ludzkiej, z historii świata. Przywołujemy dziś w pamięci te wydarzenia, które miały miejsce zarówno w Łomży, jak i w wielu innych miejscach. Wspominamy też tych, którzy mimo obawy o własne życie pomagali swoim bliskim, sąsiadom, z którymi dzielili swoje radości i bolączki – stwierdził w swoim przemówieniu parlamentarzysta.
W ramach stworzonego Szlaku Dziedzictwa Żydowskiego symboliczne odsłonięto tablicę informacyjną poświęconą wielowiekowej historii żydowskiej wspólnoty w Łomży. Traktuje ona o istniejących i nieistniejących obiektach ważnych dla żydowskiej społeczności naszego miasta. Natomiast podsumowaniem uroczystych obchodów 80. rocznicy likwidacji łomżyńskiego getta było złożenie w lesie giełczyńskim, w miejscu egzekucji tysięcy łomżyńskich Żydów, kwiatów oraz odprawienie modlitwy za zmarłych.
Spośród prawie 10 tys. mieszkańców łomżyńskiego getta, 3,5 tys. Niemcy zamordowali, reszta trafiła do obozu zagłady w Auschwitz-Birkenau, gdzie przeżyła jedynie garstka.
Tekst: Krzysztof Fabiszewski/GD, fot. Joanna Grabowska