Politycznego charakteru głosowania w sprawie absolutorium nie ukrywali radni. Każdy z należących do klubu Prawa i Sprawiedliwości, który brał udział w debacie, wyraźnie zapowiadał swoją negatywną ocenę prezydenta. Wstrzymanie się od głosu zadeklarował natomiast w imieniu klubu Platformy Obywatelskiej jego przewodniczący Maciej Głaz.
- Kiedy cztery lata temu po wyborach składałem ślubowanie jako prezydent, mówiłem: przychodzę bez koalicji. Wyrażałem nadzieję, że zdołamy być wspólnie gospodarzami naszego miasta - mówił podczas sesji prezydent Mieczysław Czerniawski. - Miałem nawet przez pewien czas taką iskierkę nadziei. Teraz wiem, że marzenie było nierealne. Chcę aby mieszkańcy Łomży wiedzieli, że absolutorium ma przede wszystkim "oblicze" ekonomiczno - prawne. A ja jestem gotów poddać się każdej kontroli i udowodnić, że nie złamałem żadnej z trzech kluczowych zasad gospodarowania finansami miasta: celowości, rzetelności i gospodarności.
Akt głosowania poprzedziła długa dyskusja, a w rzeczywistości debata zaczęła się jeszcze w ostatnich dniach maja, gdy sprawozdaniem finansowym miasta za ubiegły rok zajmowała się Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej. Pod nieobecność niektórych kolegów, pracujący w niej radni Prawa i Sprawiedliwości zebrali trzy głosy (przy dwóch sprzeciwu i jednym wstrzymującym się) za wnioskiem o nieudzielenie prezydentowi Mieczysławowi Czerniawskiemu "skwitowania" za realizację ubiegłorocznego budżetu.
Stanowisko swoich kolegów z Komisji Rewizyjnej cały klub radnych PiS przeniósł na sesję. Dołączyli do nich w pewien sposób samorządowcy z PO ze swoim zamiarem wstrzymania się od głosu. Jedni i drudzy nie wzięli nawet pod uwagę opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, która jednoznacznie wykazała, że zarzuty Komisji Rewizyjnej w części nie dotyczyły spraw realizacji budżetu, a w pozostałych konkluzjach oparte były na błędnych przesłankach. Nie przyjęli także argumentów kilkorga radnych, którzy przekonywali, że termin "absolutorium" należy odnosić wyłącznie do sprawozdania finansowego, a nie np. do prowadzonej przez prezydenta polityki zatrudnienia czy przeciwdziałania przez niego bezrobociu.
Prezydent Mieczysław Czerniawski wspierany przez skarbnik miasta Grażynę Kołodziejską, wykorzystując dokumenty i wykresy, skierował swoje wyjaśnienia nie tylko do radnych, ale przede wszystkim mieszkańców miasta obserwujących relacje z sesji. Wykazał, że plan dochodów i wydatków miasta w ubiegłym roku został skutecznie zrealizowany. Znacznie – o 60 procent - został przy tym zredukowany deficyt budżetowy. Zadłużenie miasta pozostało na bezpiecznym poziomie poniżej 40 procent, nakłady na inwestycje były największe od wielu lat.
Brak uchwały dotyczącej absolutorium nie ma żadnych konsekwencji prawnych dla funkcjonowania władz miasta, Urzędu Miejskiego i Rady Miejskiej.