- Jestem dumny, że rozpoczęta kilkanaście lat temu ta piękna inicjatywa wciąż jest kontynuowana. To bardzo ważne dla młodzieży, która do nas przyjeżdża. Każdy z uczestników igrzysk nosi w swoim sercu cząstkę Polski – podkreślał Mariusz Chrzanowski. Włodarz miasta pogratulował zwycięzcom, dodając jednocześnie, że są nimi wszyscy, którzy stanęli w szranki sportowej rywalizacji.
Do Łomży przyjechało niemal 700 młodych sportowców. Większość z nich stanowili goście z zagranicy, m.in. Białorusi, Litwy, Estonii czy Ukrainy. Stawkę uzupełniła młodzież z kraju, głównie z województwa podlaskiego. Rywalizowano w dziewięciu dyscyplinach, wśród których nie mogło zabraknąć tej pionierskiej, czyli tenisa stołowego. - Od tej konkurencji wszystko się zaczęło, były to wówczas zawody o znacznie mniejszej randze. Kolejne odbyły się w Solecznikach na Litwie. Z roku na rok wszystko się rozrastało, a do programu wprowadzaliśmy kolejne dyscypliny – sięga pamięcią wstecz Hanka Gałązka, prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska", które rokrocznie organizuje Igrzyska Polonijne Młodzieży.
Oprócz popularnego "pink-ponga" o medale i puchary walczono w lekkiej atletyce, piłce nożnej, siatkówce, mini-koszykówce, pływaniu, zapasach, strzelectwie i szachach. Jak podkreślają organizatorzy, tegoroczny poziom zawodów był bardzo wysoki, ale nadrzędną ideą igrzysk jest integracja młodych uczestników. - Młodzież, która przyjeżdża nawiązuje wiele kontaktów i przyjaźni, które zostają na długie lata. Ma okazję poznawać kraj swoich przodków, doskonalić język polski – mówi Hanka Gałązka.
XVI Igrzyska Polonijne Młodzieży Szkolnej im. Jana Stypuły przeszły już do historii. Kilkudniowy pobyt w mieście nad Narwią, pozostanie z pewnością na długo w pamięci wielu młodych sportowców. - Jestem tu już po raz drugi. Podobnie jak w ubiegłym roku, tak i w tym poznałam wiele koleżanek i kolegów z innych państw – dzieliła się wrażeniami czternastoletnia Julia Stelnik z ukraińskiego Żytomierza, która wraz ze swoimi koleżankami z drużyny sięgnęła po wicemistrzostwo w siatkówce. Rozmawia nieźle po polsku, bo w jej domu nie zapominają o swoich korzeniach.