- Myślę, że czeka nas najtrudniejszy mecz ze wszystkich, które do tej pory rozegrałyśmy. Chcemy jednak pokazać, że potrafimy grać w piłkę ręczną. Nieważne czy gramy z pierwszą czy ostatnią drużyną, zawsze wychodzimy z nastawieniem walki o zwycięstwo. Nastroje w drużynie są bojowe i jedno możemy obiecać "tanio skóry nie sprzedamy" – mówi Aneta Konert, kapitan Dwójki PWSIiP Łomża.
Drużyna ChKS PŁ Łódź spisuje się w rozgrywkach znakomicie. Łodzianki nie przegrały jeszcze żadnego spotkania. Po czterech kolejkach z kompletem zwycięstw wraz z SMS ZPRP II Płock przewodzą ligowej tabeli. - To silny zespół oparty na młodych i utalentowanych zawodniczkach, finalistkach juniorskich mistrzostw Polski. Ale my również znamy swoją wartość – mówi trener łomżanek Janusz Świętoń. Dodaje, że jego podopieczne są przygotowane na ciężką przeprawę. - Ćwiczyliśmy kilka wariantów na rozmontowanie obrony przeciwniczek. Szczególną uwagę musimy zwrócić na grę "jeden na jeden". Dużo czasu poświęciliśmy też grze obronnej. Jest to nieodzowny element gry w piłkę ręczną, bo aby strzelić bramkę, to trzeba najpierw piłkę przejąć – opowiada.
W niedzielnym pojedynku szkoleniowiec będzie miał do dyspozycji niemal wszystkie szczypiornistki. Mimo, że na ból lewego barku narzeka Amanda Szymborska, to wszystko wskazuje na to, że najskuteczniejsza strzelczyni grupy A rozgrywek zaplecza Superligi wystąpi w Łodzi. - W tej chwili czuję się dobrze, mam nadzieję, że podczas meczu będzie wszystko w porządku – twierdzi łomżyńska bombardierka, która najprawdopodobniej będzie musiała poddać się w najbliższym czasie zabiegowi chirurgicznemu. Po raz kolejny w meczowej kadrze zabraknie najbardziej doświadczonej - Katarzyny Sienickiej.
Spotkanie ChKS PŁ Łódź - Dwójka PWSIiP Łomża rozegrane zostanie w niedzielę 5 listopada, o godz. 17.30 w hali sportowej przy ul. Kosynierów Gdyńskich 18.