Niestety artykuł pt. „Bez domu jest strasznie... Red. Czaban z TVN pokazuje, że można pomóc”, jest tylko smutnym przykładem, jak można czyjeś nieszczęście i problemy wykorzystywać dla realizacji swoich, niezrozumiałych w gruncie rzeczy celów. Jego autor Mirosław R. Derewońko opisuje, jak to dziennikarzowi ogólnopolskiej stacji telewizyjnej udało się w dwie godziny coś, co nie udało się miejskim urzędnikom przez lata. Z przykrością musimy stwierdzić, że to co barwnie zostało opisane, wielokrotnie proponowali wcześniej zarówno pracownik socjalny, jak i władze miasta.
We wspomnianym materiale red. Derewońko opisuje, jak to red. Czabanowi z TVN24 udało się pewnej kobiecie z Łomży, mieszkającej w bardzo trudnych warunkach, zapewnić pokój w Ośrodku Interwencji Kryzysowej w Łomży. Między wierszami można przeczytać jednak, że taką możliwość w przeszłości proponowali jej miejscy urzędnicy, jednak kobieta dotychczas z tej pomocy skorzystać nie chciała. Jak opisuje w swoim artykule red. Derewońko dziennikarzom udało się namówić kobietę do pozostania w OIK-u. Już po ogłoszeniu „sukcesu” na portalu 4lomza.pl, kobieta zdecydowała niestety o opuszczeniu miejsca, gdzie miała zapewnione „czyste łóżko, dostęp do kuchenki i łazienki oraz sympatyczny personel” i powrocie do „domu w centrum miasta bez wody, kanalizacji i ogrzewania, za to z dziurawym dachem.” Jak oświadczyła, decyzję pobytu w ośrodku podjęła zbyt pochopnie na skutek sugestii innych osób. Pomimo namów psychologa do pozostania w Ośrodku, kobieta na to się nie zdecydowała. Tym samym zrezygnowała, już kolejny raz z pomocy, jaką mogła otrzymać ze strony miejskich instytucji.
To stanowi tylko dowód na brak kompletnego zrozumienia przez dziennikarza sytuacji i uwarunkowań osobistych kobiety. Jest to przykład bezprecedensowego braku liczenia się z wiedzą i posiadanymi informacjami, na temat podopiecznych pomocy społecznej, którymi dysponują pracownicy socjalni.
Szkoda, że w swoim tekście red. Mirosław R. Derewońko zapomniał wspomnieć, o swoim zachowaniu, które z profesjonalnym nie ma nic wspólnego. Mamy na myśli krzyki pana redaktora na korytarzu Ośrodka, awanturnicze nastawienie i przerwanie rozmowy bohaterki artykułu z psychologiem (wcześniej rozmowę z psychologiem przerwał również dziennikarz TVN). Z pewnością takie zachowanie nie jest przejawem troski o stan kobiety. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że chodziło tylko o materiał budzący tanią sensację, szkoda że kosztem niewinnej, potrzebującej wsparcia osoby.
Zakończenia tej historii pan redaktor w swoim emocjonalnym tekście już nie umieścił. Jeszcze tego samego dnia nasza mieszkanka opuściła na kilka godzin OIK i wróciła tam tylko po to, aby zrezygnować z dalszego w nim pobytu. Na nic zdały się namowy psychologa do pozostania. Pisemnie oświadczyła jedynie, że „decyzja pobytu w Ośrodku była podjęta zbyt pochopnie, na skutek sugestii innych ludzi”.
W tym momencie pragniemy wyrazić również nasze ubolewanie, że autor artykułu, mimo iż uzyskał taką informację od służb prasowych łomżyńskiego Ratusza, nie wspomniał o staraniach, jakie obecne władze Łomży czynią na rzecz poprawy sytuacji lokalowej w mieście. Widocznie nie pasowała do celu, który przyświecał panu redaktorowi, czyli stawiania w złym świetle Prezydenta Miasta.
Pragniemy poinformować, że dokładamy wszelkich starań by ten ogromny problem naszego miasta rozwiązać. W drugiej połowie przyszłego roku oddany zostanie do użytku budynek socjalny przy ulicy Kamiennej na 56 lokali mieszkalnych. Ponadto Prezydent Łomży skierował do Rady Miasta wniosek o zabezpieczenie w budżecie miasta środków na zakup budynku po byłym hotelu przy ulicy Wesołej 117, gdzie stworzymy około 65 mieszkań. W ten sposób w ciągu jednego roku powstanie więcej lokali mieszkalnych, niż miało to miejsce w ciągu ubiegłych dziesięciu lat łącznie. Wybrano także najkorzystniejszą ofertę na opracowanie dokumentacji budynku mieszkalnego wielorodzinnego przy ul. Rubinowej. Należy też pamiętać o staraniach, jakie czyni Prezydent Miasta, by w naszym mieście realizowany był rządowy program „Mieszkanie Plus”.
O tym, że sytuacja mieszkaniowa w Łomży jest trudna, nie trzeba nikogo przekonywać. Na dzień dzisiejszy w Referacie Spraw Lokalowych Urzędu Miejskiego znajduje się 835 podań (w tym 76 z bieżącego roku) złożonych przez osoby ubiegające się o komunalny lokal mieszkalny. Dodatkowo 162 osoby znajdują się na liście osób uprawnionych do najmu, utworzonej w 2015 roku (na tej liście znajduje się też kobieta opisywana w artykule). Wykonanie wyroków o eksmisji uprawniających do najmu lokalu socjalnego oraz bezdomnych wymaga zabezpieczenia kolejnych 92 lokali socjalnych i 5 pomieszczeń tymczasowych.
Na koniec warto podkreślić, że władze miasta muszą podejmować działania, mające na celu pomoc wszystkim osobom w potrzebie, a nie tylko tym, które być może najgłośniej krzyczą, ale potem z tej pomocy skorzystać nie chcą.