Łomżanki z dorobkiem pięciu "oczek" zajmują przedostatnią lokatę w tabeli. W siedmiu dotychczasowych meczach odniosły 2 zwycięstwa i pięciokrotnie schodziły z parkietu pokonane. Bilans nie jest imponujący, ale jak mówi trener Janusz Świętoń, paradoksalnie to w tych przegranych pojedynkach jego podopieczne zagrały najlepszego szczypiorniaka w sezonie. Ma tu na myśli przede wszystkim wyjazdowe przegrane z SMS ZPRP I Płock i Spartą Oborniki. - Dziewczyny dobrze weszły w każde z tych spotkań, ale w pewnym momencie brakło koncentracji. Zaczęły popełniać proste błędy i rzucać z nieprzygotowanych pozycji – twierdzi coach MKS Dwójka Łomża.
W stolicy Wielkopolski o punkty z pewnością łatwo nie będzie. Poznanianki plasują się na czwartym miejscu w tabeli z bilansem czterech zwycięstw i dwóch porażek. Nastroje w drużynie są jednak bojowe. - Nastawiamy się na trudny mecz. Spróbujemy wyjść i od początku robić swoje. Ciężko trenujemy i zagramy tak jak najlepiej potrafimy. Ale wiadomo to jest sport (...). Po ostatniej porażce wyciągnęłyśmy wnioski. Dużo rozmawiałyśmy z trenerem i pracowałyśmy nad tym co szwankowało. Jeżeli uda nam się wyeliminować błędy powinno być dobrze – mówi rozgrywająca Martyna Matysek, która w opinii wielu obserwatorów coraz śmielej poczyna sobie na pierwszoligowych parkietach.
Twardego pojedynku spodziewa się Janusz Świętoń. Według niego KS AP Poznań to jeden z faworytów do awansu do Superligi. - Drużyna rutynowana, w szeregach której występuje wiele doświadczonych zawodniczek – charakteryzuje krótko ekipę z Poznania. Zgoła inna jest sytuacja w Łomży, bo szczypiornistki MKS-u ze średnią wieku 19,5 są po płockich SMS-ach najmłodszym zespołem w lidze. - Musimy wejść w rytm swojej gry i unikać błędów własnych – odpowiada Janusz Świętoń zapytany o to, co będzie kluczem do sukcesu w sobotnim meczu. Jak dodaje, błędy własne – a było ich około pięćdziesięciu, nie pozwoliły odnieść zwycięstwa przed tygodniem z MKS PR URBIS Gniezno.
Do pojedynku z Poznaniem Dwójka przystąpi w niemal optymalnym składzie. Niemal, bo z powodu zwichnięcia palca nie zagra rozgrywająca Weronika Serowik. W każdym ze spotkań opiekun łomżanek stara się dostosowywać sposób gry do kadry zespołu. - Tak krawiec kraje, jak mu materii staje – przypomina słynne powiedzenie Janusz Świętoń. Świetnym przykładem tego jest współpraca obrotowych: Marty Wołczyk i Anety Konert. Gdy pierwsza jest na parkiecie, wówczas kapitan łomżyńskiego zespołu ustawiana jest zazwyczaj na prawym skrzydle w ataku.
Mecz KS AP Poznań - MKS Dwójka Łomża odbędzie się w sobotę 17 listopada o godz. 15.30 w Hali C POSiR przy ul. Spychalskiego 38.
SPONSOREM GŁÓWNYM PIŁKAREK RĘCZNYCH MKS DWÓJKA ŁOMŻA JEST MIASTO ŁOMŻA.